Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ta cholerna, romantyczna białoruskość
#8
Autor ewidentnie nie przyjmuje co się do niego mówi, z argumentów wyjmuje dwa zdania, które sobie podpina pod własny pretens. Tak jak wspominałem wcześniej, wszelki dialog z tego typu Autorem jest bezcelowy. Niech idzie się spytać Babki albo Pani w Bibliotece na ile w nim Białoruskości (czy Kresowości, czy łotewa czym się tam mieni) a na ile przypadkowości. Ja nie mieszkam obecnie na Białorusi, ale jakbym tam teraz wjechał z ankietą: ilu członków twojej rodziny pochodzi z Rosji a ilu z Polski? Dżizas, Hitler też krzyczał 'nie jesteśmy horsi'. Ale może się przesłyszałem, może to było 'horse shit'. Man, wyluzuj, Ese, bo jak tak dalej będziesz jechał, to mało kto będzie Ci poświęcał uwagę. Ja się tylko staram pomóc. Odczekaj kilka dni, przeczytaj co napisałem, może dotrze. pzdr
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Ta cholerna, romantyczna białoruskość - przez Pasiasty - 20-06-2014, 05:36

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości