25-08-2013, 08:18
(24-08-2013, 13:09)vysogot napisał(a): Podoba mi się wprowadzenie, wszystko co jest przed sceną pierwszą, a potem do samej kurtyny klapa. Inscenizacja też fajna: ławkowy chór, zamiatający i akcja na balkonie, ale ani dialogi ani fabuła nie porywają, ani nie zaskakują. Czyli trzy razy ani. Z dedykacją dla Ani, Pozdrawiam.
Zarówno się upił.
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.