No to pobawię się w nekromantę i odkopię ten tekst, zwłaszcza, że to prequel do "orzechów", a tego jeszcze nie czytałem.
Dobre opowiadanie. Taki klimat jak w innych z tego cyklu. Po dopieszczeniu pod względem technicznym można słać cały zbiór do wydawnictwa
(16-02-2013, 22:07)kubutek28 napisał(a): Las po obu stronach gościńca zaczął przerzedzać się, w oddali można było dostrzec dwupiętrowy budynek (...).się powinno poprzedzać wyraz, chyba, że lepiej brzmi innej konfiguracji. Tutaj lepiej chyba brzmiało by własnie przed czasownikiem.
(16-02-2013, 22:07)kubutek28 napisał(a): — Ta, Baryle działkę oddać — wskazał kosze porozumiewawczo Tadyk."Tadyk porozumiewawczo wskazał kosze" - tak by brzmiało lepiej i zgodnie z zasadami zapisu dialogów.
(16-02-2013, 22:07)kubutek28 napisał(a): Z radością i niejakim przyzwoleniem żywo wkroczyli do ogarniętą teraz półmrokiem salę.Końcówka się nie klei. Albo "na ogarniętą (...)" albo "do ogarniętej teraz półmrokiem sali"
(16-02-2013, 22:07)kubutek28 napisał(a): Rzeczywiście, podróżnik spoglądał na chłopów nieprzychylnym wzrokiem, wręcz z pogardą, widząc ich ukradkowe spojrzenia. A przynajmniej takie im się wydawały; każdy, kto tylko znalazłby się w karczmie, natychmiast by je dostrzegł.Tu nie jest jasne komu się spojrzenia chłopów takowe wydawały. Im samym?
(16-02-2013, 22:07)kubutek28 napisał(a): — Ładna, ładna — burknął Baryła. — Właźcie lepiej ze mną, bo w was jeszcze przypieprzy!
(16-02-2013, 22:07)kubutek28 napisał(a): — Przysiągłbym, że dolazłem do domu — wymamrotał. — Coś mnie się chyba przyśniło… Ale zara… — ożywił się nagle, podniósł się z ziemi. — Przeciem był w chałupie, niech skonam! Dziwności…Imię można usunąć, nie będzie i tak wątpliwości kto wypowiada kwestię - wynika to z kontekstu.
Postali chwilę, podumawszy.
— E — machnął w końcu ręką Tadyk. — Nie ma co zawierzać pijanemu. Wracam.
Tymon bez słowa poczłapał za nim.
(16-02-2013, 22:07)kubutek28 napisał(a): Droga do jego domu zajęła im trochę dłużej, niż zwykle ze względu na kałuże, które omijali.Zbędne dopowiedzenie.
(16-02-2013, 22:07)kubutek28 napisał(a): Uśmiechała się do nich teraz złośliwie, uwydatniając zmarszczki na całej twarzy oraz eksponując swoje pozostałe parę zębów.Może lepiej "kilka"?
(16-02-2013, 22:07)kubutek28 napisał(a): — Wąpierze krwią swych żywych wrogów się pożywają — odparł Jeremi.O, doceniam. Niewiele osób o wąpierzach słyszało ani ich przeprowadzce ze słowińszczyzny do europy zachodniej.
(16-02-2013, 22:07)kubutek28 napisał(a): Chłopi popatrzyli na niego, jak na obłąkane wręcz pacholę, igraszkami przeszkadzające dorosłym.Super porównanie.
(16-02-2013, 22:07)kubutek28 napisał(a): Tymon zdziwił się, że na łowienie ryb przystały również trupy kobiet. Pewno aż tak im już czerwie czerepy przeżarły,
Dobre opowiadanie. Taki klimat jak w innych z tego cyklu. Po dopieszczeniu pod względem technicznym można słać cały zbiór do wydawnictwa