24-09-2016, 14:50
Odkurzę wątek
Pomijając fantastyczność rozważań (małe prawdopodobieństwo na zostanie "sławnym" pisarzem, zwłaszcza w Polsce) to osobiście wybrałbym pseudonim. Mam dość popularne nazwisko. Jakby tego było mało to jest pewien znany polski autor współczesny, który się tak nazywa. Chyba, że na okładkę wrzucić tylko nazwisko i liczyć, że czytelnicy się nabiorą
Co więcej mam też jedno z najbardziej pospolitych imion. Okazuje się, że jest gość, który nazywa się dokładnie tak jak ja i też wydał ze dwie książki.
Więc w moim wypadku wyjścia nie ma - tylko pseudonim, a że cenię sobie swoją prywatność, to tym bardziej pseudonim
Pomijając fantastyczność rozważań (małe prawdopodobieństwo na zostanie "sławnym" pisarzem, zwłaszcza w Polsce) to osobiście wybrałbym pseudonim. Mam dość popularne nazwisko. Jakby tego było mało to jest pewien znany polski autor współczesny, który się tak nazywa. Chyba, że na okładkę wrzucić tylko nazwisko i liczyć, że czytelnicy się nabiorą
Co więcej mam też jedno z najbardziej pospolitych imion. Okazuje się, że jest gość, który nazywa się dokładnie tak jak ja i też wydał ze dwie książki.
Więc w moim wypadku wyjścia nie ma - tylko pseudonim, a że cenię sobie swoją prywatność, to tym bardziej pseudonim