24-01-2013, 10:48
Wybacz Lexis ale:
No i właśnie chodzi chodzi o bardziej rynek zachodni, jak się tam podpisywać, Polska - nie okłamujmy się, to raczej niezbyt chłonny rynek
Cytat:komuś nie podoba się książka, bum! Wiadomo jakie konsekwencje. Kolejnej osobie nie podoba się, że użyłam takiego, a nie innego imienia, bum! To samo.To bardzo infantylne podejście, autor książki ma pełne prawo do konstruowania jej wedle "widzimisię". Ponadto bardzo często pojawiają się adnotacje na wstępie, że używane imienia są przypadkowe i nie mają odzwierciedlenia do rzeczywistych osób.
Cytat:Gdybym stała się sławna (hahahahaha ), zaczęłoby się podlizywanie ludzi wokół mnie. Nienawidzę czegoś takiego >.<J/W. Całe życie mamy do czynienia z lizozadkami, szczególnie jeżeli czują w tym interes.
Cytat:Natomiast pisanie pod pseudonimem prowadzi do tego, że zyskujemy pewien rodzaj sławy (albo książka okazuje się klapą i naszego nazwiska nie ogarnia hańba), ale możemy wyjść spokojnie na ulicęW zależności o jakim poziomie sukcesu rozmawiamy. Jeżeli chodzi o poziom 1000 czytelników to raczej masz rację, chociaż i tu się znajdą dociekliwi. Jeżeli więcej to wytropienie szanownego autora zajmuje mniej czasu, szczególnie, że sami czytelnicy chcą często poznać samego autora. Pseudonim w tym przypadku służy do łatwiejszego rozprowadzania bo taki John Smith łatwiej przyjmie Anthony Monte niż M. XXXXXSkiego tym bardziej jak jeszcze się gdzieś "j" w środku, albo nie daj Zeusie "ś", "ą" i inne.
No i właśnie chodzi chodzi o bardziej rynek zachodni, jak się tam podpisywać, Polska - nie okłamujmy się, to raczej niezbyt chłonny rynek