Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rzecz o Szalonym Królu
#2
Cytat:Duże płatki śniegu tańczyły leniwie na tle stalowoszarego nieba, niesione delikatnym powiewem wiatru.
Tak nie wolno, tego się raczej nie pochwala. Mowa o takiej mnogości przydawek.
Cytat:Dolina pokryta była grubą warstwą białego puchu, rzadko poprzesiewana bezlistnymi drzewami.
O śniegu już było, ta uwaga wydaje się zbędna, jakkolwiek by nie była malownicza.
Poprzesiewana??;/ Solennie odradzam.
Cytat:Zewnętrzny kwadrat, na który składały się cztery wysokie ściany z szarego kamienia, otaczał dwa mniejsze.
A starczyłoby: cztery [zewnętrzne] ściany murów [obronnych] otaczały jeszcze dwa mniejsze.
Poza tym strasznie niepraktyczna konfiguracja tych murów. Najeźdźca zdobędzie zewnętrzny "kwadrat" i już potem ma z górki. Nie sądzisz?
Cytat:Jego koń również zdawał się być sfatygowany, wciąż pędzili na przemian galopem i kłusem
Odradzam pogrubionego. Koń może byc np zdrożony. Sfatygowany kompletnie nie pasuje, wybacz; to określenie raczej na stan przedmiotów, nie na stan kondycyjny żywej istoty.
Nie znam się na koniach;/ przynajmniej nie na tyle, na ile bym chcial. Ale ten galop i kłus naprzemiennie.. oj nie widze tego. Mam wrażenie, że tak czy owak potrzeba koniowi odpoczynku, tj przystanku, napojenia (a i to z pewnym odczekaniem), nakarmienia, ba!, nawet wytarcia/wymycia; dopiero potem mozna mówic znowu o kłusie i (łagodnym) przechodzeniu w galop, a i to pod srogim warunkiem, co dokładnie (ile) konik na sobie wiezie. Pytanie więc – ile by tak koń wytrzymał bez tego. Ja sam nie odważyłbym się tego tak napisać, ja ty to zrobiłeś, a musisz wiedzieć, że tak się składa, iż mam podobny dylemat;/ do dzis nie wiem (słabo się tym zajmuję, to tez prawda.. nie ma czasu ostatnio) jak powinienem sobie z tym poradzic. Słowem: koń musi być poganiany do granic zdrowego rozsądku – a zarazem nie może paść. Więc? Na co sobie autor może pozwolic z tym koniem? Kwestia trudna;]
Cytat:zwierzę nie podnosiło łba przez ostatnie kilkanaście godzin, a jego pysk pozostawał spieniony.
To też nie wiem, skad wyjąłeś, ale również wydaje mi się mocno błędne. Koń z opuszczoną głową przez GODZINY? To nie jest tak, że koniowi ciązy podniesiona głowa. Tak ma wygodnie, to u konia naturalne. Z opuszczoną – raczej sprawa ma się odwrotnie. Cóż, nie badałem tego, więc piszę "raczej", ale o tyle o ile słyszałem o koniach, jakos mi to koliduje z tym wszystkim. Głowy za to nie dam, ale.. hmm… np. kciuk prawicy – owszem.
Dalej masz znowu:
Cytat:Rycerz poklepał gniadego rumaka w masywną szyję.
Takie cos trochę zniechęca.
Cytat:rzekł, po czym uderzył jednocześnie obiema piętami w bok zwierzęcia, zmuszając go do stępu.
Nie potrzeba zaznaczać, że jednocześnie (zeby bylo śmiejszniej, dalej napisaleś "w bok" - l.pojedyncza). StępA jeśli już; sprawdzaj takie rzeczy, zanim umiescisz w tekscie. Są różniste sposoby powodowania koniem, wiem, słyszałem juz o takich, które cokolwiek dziwią. Nie mam nic do uzywania w tym pięt (przeciwnie - osobiscie wlasnie o piętach jestem przekonany, plus ruchach biodrami) jednakże słowo "uderzył" źle obrazuje to, co sobie, jak wierzę, zamierzyłeś. Jeśli miałby uderzać (przyznasz, ze kojarzy się to z ciosem przeciez, a ten z czymś bolesnym, silnie wyprowadzonym w kazdym razie) to pogoniłby tego konika do czegos chyba ciut szybszego niz stęp, a nawet z wolna narowiłby go takim przyzwyczajeniem; tak mi się zdaje przynajmniej. Nie mówię, że tak być nie może (twoja to rzecz; to wybór bohatera), mówię, że mi to średnio przypasowało. Chociażby to dziwne (imo) zestawienie: "uderzył" i raptem "stęp", a spodziewałbym się raczej jakiegos nerwowego wystrzelenia przed siebie. A tu o! Stęp;]

Powinno być obaj, nie oboje. Elementarz.
Takie kwiatki strasznie zniechęcają do dalszego czytania, bo świadczą o niedojrzałosci pisarskiej jeszcze (no.. każdy przez to przechodzi; nie próbuję krytykować, tylko stwierdzam fakt) zatem ja osobiście na razie robię przerwę. Resztę mojej pomocy, bo o to się będę starał w komentarzu – podzielic się z tobą tym, co sam umiem.. niestety niewiele tego;/ - otrzymasz później, zaręczam. Wrzucam więc chociażby to, do czego się jak dotąd odniosłem. Może da ci jakiegos tam szturchańca do roboty;] i nauki!;p a czas to pieniądz, nie? Warto poczytać, pouczyc się, wierz mi. Ja też (wybacz to „też”) jestem z deczka leń i wolę błędy, o których można bez trudu się dowiedzieć PRZED pisaniem, popełniac bez krępacji i z zimna krwią w trakcie pisania, a potem liczyć na innych, by mi je znaleźli i pouczyli, jak winno być prawidłowo;D Ale jednak nie da się zaprzeczyc – trzeba się pierw doszkolić, zanim się za coś takiego (a celujesz w sztukę, waćpan;]) wziąć.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Rzecz o Szalonym Królu - przez Kociach - 15-12-2012, 13:54
RE: Rzecz o Szalonym Królu - przez miriad - 15-12-2012, 17:41
RE: Rzecz o Szalonym Królu - przez Kociach - 15-12-2012, 22:40
RE: Rzecz o Szalonym Królu - przez miriad - 16-12-2012, 14:23
RE: Rzecz o Szalonym Królu - przez Kociach - 16-12-2012, 18:49
RE: Rzecz o Szalonym Królu - przez miriad - 17-12-2012, 18:22
RE: Rzecz o Szalonym Królu - przez Kociach - 17-12-2012, 18:35
RE: Rzecz o Szalonym Królu - przez miriad - 22-12-2012, 22:45
RE: Rzecz o Szalonym Królu - przez Kociach - 24-12-2012, 02:33
RE: Rzecz o Szalonym Królu - przez gorzkiblotnica - 16-01-2013, 12:12
RE: Rzecz o Szalonym Królu - przez Kociach - 22-01-2013, 15:22
RE: Rzecz o Szalonym Królu - przez Gunnar - 23-11-2018, 15:55
RE: Rzecz o Szalonym Królu - przez Gunnar - 22-12-2018, 19:52
RE: Rzecz o Szalonym Królu - przez Gunnar - 28-12-2018, 19:17
RE: Rzecz o Szalonym Królu - przez Kotkovsky - 30-12-2018, 16:31

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości