Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
NA TAFLI - krótki fragment tego nad czym mam zamiar teraz pracować
#1
Trzydzieści stopni w cieniu, czuję niemiły chłód. Przebrzydły wentylator zakłóca udawany spokój. Lewa stopa wierci się nie miłosiernie, prawa noga jest jak kłoda i mrowi. Piszę list, ręka drży, stawia opór, odzwyczajona od potrzeby pisania. Przeraźliwa cisza kaleczy uszy, tłum zakłóca przyjemność samotności. Dwadzieścia pięć par oczu nie spuszcza wzroku, skoncentrowana na jednym punkcie, z przodu sali. Przyciskam długopis mocno, w skupieniu kreślę koślawe litery, które na papierze układają się w wyrazy i zdania pozbawione sensu. Na policzki wypływają rumieńce. Oczy w skupieniu śledzą ruch dłoni, kąciki ust drgają z niesmaku na widok odpryśniętego lakieru i obgryzionych paznokci. Słyszę cichy szelest przewracania kartek, leciutkie westchnienie, czuję znajomy prąd. Powietrze splata nas ze sobą, nozdrza wypełnia znajomy zapach bezpieczeństwa. Czy czujesz? O czym myślisz? Ile wiesz? Słowa te tak długo niewypowiadane, obijają się krzykiem o jasnoniebieskie ściany niemego piekła. Zbyt daleko, a jednak tak blisko. W mojej głowie wciąż przewija się nasze ostatnie spotkanie, gdy byliśmy tylko my, a nie narzucone odgórnie, nieubłagane role… Teraz podchodzisz do mnie, zachodzisz, od tyłu, czytasz mi przez ramie list, nieprzeznaczony do wysłania. To ty dyktujesz warunki. Jak zawsze. Czytasz list zaadresowany do ciebie, którego nigdy miałeś nie przeczytać. Udaję, że cię nie widzę, że jestem ponad to wszystko. Piszę dalej. Nie mogę przestać. Niestety szybko tracę nad sobą kontrolę, odwracam się na króciutki moment. Widzę czerwone żyłki na białkach drogich oczu i te trzy złote plamki na zielonych źrenicach. Wyczuwam twoją delikatną satysfakcję, wiem, że cię fascynuję, lecz to za mało… Po chwili dociera do mnie, że zadałeś mi pytanie. Automatycznie, z podświadomości wypływa myśl, którą zawsze mam w głowie, nazywa ona uczucie, które zawsze mi towarzyszy.
- Cudzoziemka – Po chwili orientuję się, że wypowiedziałam to słowo na głos.
- Zgadza się. Ma pani rację, dobrym przykładem kobiety niespełnionej i nieszczęśliwej jest bohaterka powieści Marii Kuncewiczowej – Mówi do mnie, ale jakby mnie nie widział. Dopiero po chwili dopowiada cicho, jakby bezwiednie – Róża.
Wyciśnij życie, jak słodko - gorzką czekoladkę.
Nie żałuj błędów, tylko niespełnionych marzeń.
Zrób coś, dla siebie, lecz nie od jutra.
[Obrazek: malarskie-dziela-sztuki6_s.jpg]

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
NA TAFLI - krótki fragment tego nad czym mam zamiar teraz pracować - przez Sylwiamotyka - 16-11-2012, 01:51

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości