31-10-2012, 19:57
Dobry wieczór Szanownemu Autorowi
Tego "siępania" warto uniknąć. Trochę wadzi.
Kiepski szyk zdania, z którego wynika, że garnitur miał laskę.
Nie musisz wyjaśniać, dlaczego piszczy czajnik (raczej gwiżdże, tak przy okazji), bo to wszyscy wiedzą. Chyba, że napisałeś opowiadanie dla Indian z dorzecza Amazonki, ale wtedy nie byłoby go tutaj. Poza tym (co wynika z następnego zdania) powtórzenie słowa "czajnik".
Mignęły jeszcze brakujące przecinki, ale to już nie moja robota.
Cóż, opowiadanie bardzo krótkie i w zasadzie tyle można napisać. Nie bardzo rozumiem, co tu jest z horroru? Że bohater lubi krew? Bardziej pod thriller jednak podjeżdża, z tym, że brak rozwinięcia fabuły, jakiegoś zaskoczenia. No i trochę to naiwne, że kobieta kogoś wpuściła do domu, a argumentacja "bo był przystojny i się uśmiechał" taka nijaka. Ale to tylko moja opinia, być może ktoś bardziej doceni Twoje dzieło. Napisane jest całkiem nieźle, poza drobnymi potknięciami. I to na pewno na (duży) plus.
Pozdrawiam
Cytat:Dzwonek do drzwi dało się usłyszeć w całym domu, odbijał się echem od ścian powodując pośpiech u właścicielki domu. Na schodach rozległy się kroki, a po chwili ciężkie, dębowe drzwi lekko się uchyliły.
Tego "siępania" warto uniknąć. Trochę wadzi.
Cytat:Przed drzwiami stał elegancko ubrany mężczyzna w czarnym garniturze z laską.
Kiepski szyk zdania, z którego wynika, że garnitur miał laskę.
Cytat:Po trzech minutach, kiedy czajnik już piszczał na znak, że woda się zagotowała
Nie musisz wyjaśniać, dlaczego piszczy czajnik (raczej gwiżdże, tak przy okazji), bo to wszyscy wiedzą. Chyba, że napisałeś opowiadanie dla Indian z dorzecza Amazonki, ale wtedy nie byłoby go tutaj. Poza tym (co wynika z następnego zdania) powtórzenie słowa "czajnik".
Mignęły jeszcze brakujące przecinki, ale to już nie moja robota.
Cóż, opowiadanie bardzo krótkie i w zasadzie tyle można napisać. Nie bardzo rozumiem, co tu jest z horroru? Że bohater lubi krew? Bardziej pod thriller jednak podjeżdża, z tym, że brak rozwinięcia fabuły, jakiegoś zaskoczenia. No i trochę to naiwne, że kobieta kogoś wpuściła do domu, a argumentacja "bo był przystojny i się uśmiechał" taka nijaka. Ale to tylko moja opinia, być może ktoś bardziej doceni Twoje dzieło. Napisane jest całkiem nieźle, poza drobnymi potknięciami. I to na pewno na (duży) plus.
Pozdrawiam