13-03-2010, 13:44
dziwny utwór. perfekcyjny pod względem technicznym( takich metafor bym za diabła nie wymyślił, choćbym nie wiem jak główkował!), lecz odnoszę wrażenie, że jest albo wyrwany z kontekstu większej całości, albo czeka na dopisanie ciągu dalszego. trochę mi to przypomina prozę Kinga lub Jonathana Carrola. niemniej warsztat masz porażający, co uświadamia z kolei mnie, jak marnym pisarczykiem jestem. być może, kiedy przeczytam to jeszcze raz, zrozumiem przekaz...pozdrawiam Bart