09-10-2012, 22:19
ósma rano na krawędzi snu
zalewam wrzątkiem kubek
marzeń na cały dzień
wybiegam z poczuciem
spóźnionego obowiązku
nawet nie trzaskając drzwiami
ósma wieczorem na krawędzi oddechu
ujmuję chłodny kubek i
nie wiem czy myślę
czy wróżę z fusów
zalewam wrzątkiem kubek
marzeń na cały dzień
wybiegam z poczuciem
spóźnionego obowiązku
nawet nie trzaskając drzwiami
ósma wieczorem na krawędzi oddechu
ujmuję chłodny kubek i
nie wiem czy myślę
czy wróżę z fusów
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.
Ani myślę wracać na stałe.
Ani myślę wracać na stałe.