28-04-2012, 14:40
No cóż. Dobrze i Źle.
Dobrze: Ciekawie opowiedziana historia, zarówno samych zabójstw, jak i retrospekcja dotycząca wstąpienia do "syndykatu zbrodni". Pomysły może i nie nazbyt nowatorskie, ale użyte celowo. Wahania moralne zabójcy też jak najbardziej uzasadnione. Czyli opowieść odpowiednio dobrze się broni. Nie ma jakichś cudów i udziwnień, ale wszystko wydaje się bardzo prawdopodobne.
Źle: Słowa słowa słowa.. za dużo słów, zbyt dosłowny opis. Szczególnie widoczne w pierwszych akapitach tekstu. Zbyt szeroko rozwodzisz się nad obskurnością otoczenia, zbyt łopatologicznie prawisz o starym magazynie, a to niestety zaburza klimat opowieści. Czasem lepiej, gdy słów jest za mało niż za dużo. Warto nad tym właśnie popracować, żeby w przyszłości ktoś nie powiedział: "No wiesz, pomysł fajny, ale ta narracja... strasznie męcząca.
Pozdrawiam.
Dobrze: Ciekawie opowiedziana historia, zarówno samych zabójstw, jak i retrospekcja dotycząca wstąpienia do "syndykatu zbrodni". Pomysły może i nie nazbyt nowatorskie, ale użyte celowo. Wahania moralne zabójcy też jak najbardziej uzasadnione. Czyli opowieść odpowiednio dobrze się broni. Nie ma jakichś cudów i udziwnień, ale wszystko wydaje się bardzo prawdopodobne.
Źle: Słowa słowa słowa.. za dużo słów, zbyt dosłowny opis. Szczególnie widoczne w pierwszych akapitach tekstu. Zbyt szeroko rozwodzisz się nad obskurnością otoczenia, zbyt łopatologicznie prawisz o starym magazynie, a to niestety zaburza klimat opowieści. Czasem lepiej, gdy słów jest za mało niż za dużo. Warto nad tym właśnie popracować, żeby w przyszłości ktoś nie powiedział: "No wiesz, pomysł fajny, ale ta narracja... strasznie męcząca.
Pozdrawiam.
corp by Gorzki.