Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Bezdomny Jarek.
#3
Deszcz przestał padać a słońce podniosło się wystarczająco wysoko aby "poranni" ludzie zobaczyli twarz bezdomnego który patrząc się na stuzłotowy banknot, płakał. Jego usta śmiały się a język mruczał jakąś piosenkę. Łzy spływały mu po policzkach a dłoń drżała, jakiś somochód najechał na kałuże i go ochlapał.

Wszyscy się śpieszyli, inni specjalnie szli do pracy wolno, bo wiedzieli, że i tak nic się nie zmieni. Dzień jakby przyspieszył w jego oczach. Światła samochodów, dźwieki budzącego się miasta, wszystko przyspieszyło a Jarek znowu zobaczył swój dawny poranek na 6 piętrze szklanego bloku. Gdy wstawał budzony dźwiękiem elektrycznego budzika, a na wieszaku wisiał schludny garnitur który pachniał nawet z tej odległości, sukcesem.

Czuł ten kawałek papieru, taki delikatny, a przez to budzący obrzydzenie. Śmiał się przez łzy, śmiał się z tej chwili w jego życiu gdy myślał, że stracił wszystko. A to po prostu była lekcja którą musiał przeżyć. Tamte życie nie należało do niego, tamte chwile nie były jego. Zawsze czuł się źle w tych czarnych wypastowanych butach, które słychać było za każdy razem gdy szedł długim korytarzem do gabinetu szefa.

Dopiero teraz trzymając ten przedmiot zrozumiał, że to ktoś inny zadecydował czym On sam ma się kierować w życiu. Że to nie była jego decyzja, ani nie jego sukces. Dopiero teraz gdy zyskał życie, mógł to zrozumieć.

Na ustach jego, ciche słowa szukały ujścia...

Nie mam nic
Co mógłbym stracić
Żyje dniem

Żyje dniem
Dzisiaj dopiero mam w płucach tlen..
.

Schował banknot do prawej kieszeni i powolnym, niczym nie zmąconym krokiem, skierował się do lasu. Wśród nieprzychylnych spojrzeń czystych ludzi, jego kroki nie odrywały się od ziemi. Zaczął szorować, jakby był strasznie opciążony, tym samym jednak, Jarek kurczowo pokazywał jak bardzo teraz czuje przywiązanie do Ziemi. Do Dnia w którym stał się człowiekiem idącym tam gdzie chce, a biorącym to co jest mu pisane.

... Bo mówili
Nic na siłę
Nic na siłę

Bo szczęście jest jak słońce
Po nocy się zjawi


A banknot delikatnie kołysał się w dziurawej kieszeni, powoli wylatując.

c.d.n.
https://horyzontrpg.com
System fabularny space-apo. Indi.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Bezdomny Jarek. - przez Żubr - 05-04-2012, 21:22
RE: Bezdomny Jarek. - przez Lexis - 06-04-2012, 21:37
RE: Bezdomny Jarek. - przez Żubr - 10-04-2012, 22:20

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości