28-03-2012, 11:17
Spodziewałem się opowiadania o orgiach zwyrodnialców, ale mile mnie zaskoczyłeś wprowadzając postać Pustelnika - coś jest w tej postaci, opisałeś ją w taki sposób, że intryguje.
Czytało się znowu zgrabnie, masz płynny język.
Zgrzytnęło mi trochę to, że "hrabia był łaskawego serca".
Do końca nie wiemy co tak naprawdę się stało - motyw "tańczenia z cieniami", czy też "zjadania przez cienie" jest bardzo dobry. Trudno to sobie wyobrazić i odczuwa się pewien niepokój, tak powinno być (i jest). Ciemność budzi grozę.
Finał do przewidzenia, jak dla mnie.
Podsumowując: wydaje mi się, że horror jest Twoim konikiem od dawna i dużo przeczytałeś. Myślę tak dlatego, że to kolejne Twoje opowiadanie, które może przestraszyć odbiorcę, a przynajmniej zasiać niepokój. Nie trzaskasz banałami - potworkami i Bóg wie czym, ale robisz niepokój. Podoba mi się. Językowo też jest nieźle.
Skrótowość opisów jest z jednej strony plusem, z drugiej minusem. Szybka akcja i płynność - ale czasami miałbym ochotę przeczytać bardziej rozbudowany fragment, gdzie wnikasz w odczucia, malujesz sytuację itd. (Nie wiem czy jasno wyraziłem swoje odczucia).
No i brakuje mi porządnego zaskoczenia na koniec, finał kolejnej Twojej pracy nie jest tak mocny jak reszta opowiadania.
Niemal tak dobrze, jak w tamtym opowiadaniu o psychopacie, ale jak dla mnie za krótko. Jak coś jest dobre to lubię wejść na dłużej w przedstawiony świat i przeżywać w nim przygody. 8/10, mniej więcej - ciężko się ocenia krótkie opowiadania.
Pozdrawiam!
Czytało się znowu zgrabnie, masz płynny język.
Zgrzytnęło mi trochę to, że "hrabia był łaskawego serca".
Do końca nie wiemy co tak naprawdę się stało - motyw "tańczenia z cieniami", czy też "zjadania przez cienie" jest bardzo dobry. Trudno to sobie wyobrazić i odczuwa się pewien niepokój, tak powinno być (i jest). Ciemność budzi grozę.
Finał do przewidzenia, jak dla mnie.
Podsumowując: wydaje mi się, że horror jest Twoim konikiem od dawna i dużo przeczytałeś. Myślę tak dlatego, że to kolejne Twoje opowiadanie, które może przestraszyć odbiorcę, a przynajmniej zasiać niepokój. Nie trzaskasz banałami - potworkami i Bóg wie czym, ale robisz niepokój. Podoba mi się. Językowo też jest nieźle.
Skrótowość opisów jest z jednej strony plusem, z drugiej minusem. Szybka akcja i płynność - ale czasami miałbym ochotę przeczytać bardziej rozbudowany fragment, gdzie wnikasz w odczucia, malujesz sytuację itd. (Nie wiem czy jasno wyraziłem swoje odczucia).
No i brakuje mi porządnego zaskoczenia na koniec, finał kolejnej Twojej pracy nie jest tak mocny jak reszta opowiadania.
Niemal tak dobrze, jak w tamtym opowiadaniu o psychopacie, ale jak dla mnie za krótko. Jak coś jest dobre to lubię wejść na dłużej w przedstawiony świat i przeżywać w nim przygody. 8/10, mniej więcej - ciężko się ocenia krótkie opowiadania.
Pozdrawiam!