Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 2.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tatuś
#1
Dobry wieczór, moi panowie.
Witam was w moich skromnych progach. Wiem, że zapewne z niecierpliwością czekacie na główną atrakcję dzisiejszego wieczoru, lecz będziecie się musieli uzbroić w cierpliwość. Jeszcze nie jest właściwa pora.
Może, więc, zanim nasz gwiazda się tu zjawi, umilę wam czas pewną opowieścią. W taką ponurą, zimną, wietrzną pogodę z tą straszną mżawką, miło jest wysłuchać ciekawej historii opowiedzianej przy kominku i szklaneczce czegoś mocniejszego, czyż nie?
Opowieść ta pochodzi z moich rodzinnych stron, i uprzedzam, że wydarzyła się naprawdę.
Panowie, po cóż te uśmiechy? Prawdę mówię.
Wydarzyło się to około dwudziestu lat temu. W mej rodzimej miejscowości, Miłowicach, stał pewien pałac należący do pewnego zamożnego, lecz hm… ekscentrycznego hrabiego.
Widzicie panowie, hrabia ów znany był w środowisku bogatych i wpływowych ze swoich specyficznych balów, gdzie główną atrakcją były dzieci. Dzieci, którymi bawili się dorośli, które pożądali dorośli. Dzieci, których nikt nie szukał, i które mogły zniknąć bez śladu.
Lokalni mieszkańcy, nawet jeśli wiedzieli o tym fakcie, to bali się mówić głośno, albowiem władze Miłowic oraz wyższe szczeble administracji były z owym hrabią w bardzo dobrej komitywie, więc ten, który zacząłby na prawo i lewo gardłować o dziwnych upodobaniach hrabiego w najlepszym wypadku straciłby zęby. W najgorszym przepadł bez śladu w podziemiach pałacu.
Cała rzecz wydarzyła się pewnej pochmurnej, mżystej nocy, takiej jak dziś.
W czasie owym odbywał się kolejny bal, jednak z jakichś powodów był on o wiele bardziej wystawniejszy od poprzednich. Nocy owej mury pałacu pochłonęły ogromną masę niewinnego cierpienia przytłoczonego zwierzęcym, dorosłym pożądaniem i bluźnierczymi orgiami, gdzie każda najdziksza fantazja ulegała spełnieniu.
Jednak jednej, małej dziewczynce, korzystając z pijackiego otumanienia uczestników orgii, udało się wymknąć za mury pałacu i wbiec do otaczającego go lasu.
Oczywiście natychmiast to dostrzeżono i za małą puszczono pachołków z psami.
Dziewczynka była przerażona do granic możliwości. Z koszmaru obrzydliwego pożądania uciekła w zimny, nieprzebyty las. Tam każde drzewo wydawało się pochylać nad nią, by pożreć dziecię. Każda gałąź wydawała się być szponem potwora gotowym wciągnąć ją w ciemność i pozbawić życia.
Jednak mała była gotowa się poświęcić. Pragnienie ucieczki było silniejsze od strachu, od porywistego wiatru i zacinającego deszczu. Wolała już zginąć w leśnej głuszy niż znów trafić do pałacowych piwnic, gdzie dziesiątki małych istot, takich jak ona, czekały na swoje ponure przeznaczenie.
Dlatego biegła. Podrapana od gałęzi, posiniaczona od upadków, zziębnięta i samotna uciekała przed psami i sługami.
Tymczasem pachołkowie hrabiego szukali jej kilka godzin, jednak bez śladu. Gęstniejąca ciemność i coraz bardziej zacinający deszcz znacznie utrudniały poszukiwania. Wrócili, więc do pałacu z pustymi rękami.
Hrabia, choć niezadowolony z tego faktu, nie przywiązał wagi do zniknięcia jednego dziecka.
Przez następne dni szukano jej jeszcze, jednak wciąż bezskutecznie. Wśród miejscowych krążyła plotka, że dziewczynka mogła wpaść w ręce Pustelnika.
Kim był Pustelnik? Nie wiadomo. Ludzie powiadali, że żył on tu już na długo przed założeniem Miłowic, a każdy, kto nierozważnie zapuścił się zbyt głęboko w las nigdy nie wracał, ponieważ Pustelnik nie znosił, gdy ktoś próbował zakłócać mu spokój. Niektórzy uważali, że ma on kontakty z diabłem. Jeszcze inni wierzyli, że sam jest jakimś leśnym demonem, który zazdrośnie strzeże swego ostatniego terytorium. Naturalnie to były tylko pogłoski krążące wśród plebsu. Nikt z władz, ani tym bardziej sam hrabia nie przywiązywali wagi do lokalnych bajek.
Niecały miesiąc później zorganizowano kolejny wielki bal.
W jego trakcie wydarzyło się coś niespodziewanego. Słudzy zawiadomili hrabiego, że przed bramą czeka jakiś człowiek, który nie daje się zbyć i ma coś ważnego dla ich pana.
Zaintrygowany hrabia podążył, więc do bramy, gdzie, ku jego bezbrzeżnemu zdumieniu dziwny mężczyzna oddał wielmoży ową zaginioną dziewczynkę twierdząc, że słyszał o poszukiwaniach i dokładając osobiście starań odnalazł zgubę, by zwrócić ją prawowitemu właścicielowi.
Zapytany o nagrodę, ów mężczyzna, poprosił jedynie, by móc wziąć udział w balu i chociaż popatrzeć.
Hrabia był łaskawego serca, więc zaprosił mężczyznę do środka jednocześnie próbując wypytać o szczegóły ujęcia dziewczynki, jednak ten odpowiadał zwięźle wyjaśniając, że mieszka tu bardzo długo i zna każdy zakątek tej ziemi, więc odnaleźć małą, zagubioną dziewczynkę dla niego było płotką.
Nieco zdziwiony hrabia postanowił uczynić z niej atrakcję wieczoru.
Zaprowadzono ją do salonu, gdzie domyślni słudzy przyszykowali już rzemienie, grube, skórzane pasy, niewielkie nożyki, łańcuchy i zestaw narzędzi, jakie zwykli używać lekarze przy dokonywaniu operacji.
Mężczyzna zaś stanął w odległym kącie sali i w milczeniu obserwował te poczynania.
A dziewczynka milczała. Odkąd odebrano ją z pod pałacowej bramy spokojnie i bez słowa podążała tam, gdzie ją prowadzono, a jej drobna twarzyczka nie wyrażała żadnych emocji.
Gdy już niemal wszystko było gotowe, gdy wszyscy goście zebrali się, by z zainteresowaniem oglądać przedstawienie dziewczynka otworzyła usta i wypowiedziała słowa.
I wtedy dom zaczął oddychać. Lampy na ścianach poczęły migotać i gasnąć, by cały pałac pogrążył się w ciemności.
Wśród uczestników balu nastało wtedy wielkie zamieszanie. Drzwi okazały się być zaryglowane.
Nikt nie zauważył, że choć całe towarzystwo już się nie bawi, to cienie na ścianach tańczą.
Tańczą w szalonym dzikim rytmie, a z ciemności wypełzały kolejne obejmując budynek swym mrocznym uściskiem i dołączając do balu.
I wtedy cały pałac przeszył potworny, nieludzki krzyk, który wydobył się z gardeł wszystkich zebranych tam ludzi.
Zarówno tych zamkniętych w salonie, jak i tych zwykłych sługusów na zewnątrz. Wszyscy oni krzyczeli, gdy cienie obejmowały ich zapraszając do lubieżnego tańca śmierci.
A gdy nastał ranek, z pałacu wyszły tylko dwie osoby: mała dziewczynka, która miała być wielką atrakcją wieczoru i trzymający jej drobną rączkę mężczyzna, który ją przyprowadził.
Oboje opuścili pałac i zniknęli w ścianie lasu.
Później w ciągu dnia, gdy co odważniejsi mieszkańcy wsi zapuścili się na teren domu hrabiego… nie odnaleźli niczego. Wszelki żywy duch opuścił to miejsce. Nie było nawet ciał, tylko puste pomieszczenia. Zniknęły nawet zwierzęta.
Widzę, że moja opowieść zrobiła na was wrażenie. Interesujące, prawda? Można by rzec, że spotkała ich wszystkich zasłużona kara, jednak niestety nie wszyscy z nich, którzy bywali tam wcześniej, pojawili się akurat tego wieczoru. Możemy jednak mieć nadzieję, że i ich dosięgnie w końcu sprawiedliwość.
Oho, widzę, że nasza gwiazda wieczoru już przybyła.
Panowie, wszystko jest przygotowane zgodnie z waszymi… upodobaniami.
Mam nadzieję, że moja mała historyjka nie ostudziła waszego zapału.
Proszę, oto i nasza atrakcja. Piękna dziewuszka czyż nie? Jest cała wasza, panowie. Róbcie, co tylko chcecie.
Ale zanim zaczniemy… moja droga, możesz mi przypomnieć, jakie słowa padły wtedy, w pałacu, z ust tej małej dziewczynki?
- Jak najbardziej ojcze. Niechaj wasze dusze rozszarpią cienie
Jgbart, proud to be a member of Forum Literackie Inkaustus since Nov 2009.
http://www.youtube.com/watch?v=4LY-n9nx5...re=related

Necronomicon " Possesed Again" \m/
Necrophobic "Hrimthursum" \m/

EVERYONE AGAINST EVERYONE - CHAOS!
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Tatuś - przez Jgbart - 28-03-2012, 09:14
RE: Tatuś - przez Natasza - 28-03-2012, 09:38
RE: Tatuś - przez Hanzo - 28-03-2012, 11:17
RE: Tatuś - przez Jgbart - 28-03-2012, 14:39
RE: Tatuś - przez Morydz - 28-03-2012, 16:40
RE: Tatuś - przez Pan Kracy - 31-03-2012, 19:56
RE: Tatuś - przez Jgbart - 31-03-2012, 22:52
RE: Tatuś - przez Pan Kracy - 01-04-2012, 08:04
RE: Tatuś - przez Hillwalker - 01-04-2012, 18:46
RE: Tatuś - przez scientia occulta - 05-04-2012, 17:27
RE: Tatuś - przez Scathach - 03-05-2012, 17:25
RE: Tatuś - przez Pufka - 24-06-2012, 23:17
RE: Tatuś - przez Brei - 04-07-2012, 08:04

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości