Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[Akcja] Artem
#5
Witaj,

Ładnie opisałeś to napięcie panujące między kobietą i mężczyzną, ale później jest już tylko gorzej, niestety.

Warstwa techniczna:
- ortografia: nie zauważyłam błędów.
- interpunkcja: bez większych potknięć.
- język: bez większych potknięć, ale nadużywasz zaimków.
- tekst czyta się: całkiem szybko, ale nie zrobił na mnie żadnego wrażenia.
- styl: nie zawsze pasuje do reszty tekstu: np: Chłopak zbliżył do niej swoje oblicze.

Fabuła:
O fabule naprawdę jeszcze ciężko coś powiedzieć, zobaczymy co będzie dalej. Wydaje mi się, że gdzieś już czytałam opowiadanie o podobnym motywie, ale dam się zaskoczyć. Z przebiegiem akcji na razie jest podobnie. Jest całkiem nieźle, bez niepotrzebnych opisów i za długich dialogów.

Bohaterowie:
Na razie mało wiemy o bohaterach. Poza tym, że całkiem ładnie opisałeś wstęp. Zdecydowanie za mało wiemy o wyglądzie bohaterów, a to powinno być już wiadome na samym początku, bo o ich charakterach dowiemy się pewnie później. Trochę niestety wg mnie sztucznie brzmią dialogi, ale poniżej podałam Ci kilka przykładów do przemyślenia. Na razie bohaterowie nie wzbudzają we mnie żadnych emocji.

MOJE UWAGI:


Dla niego liczyła się tylko ona. Skupiał na niej całą swą uwagę, pochłaniał wzrokiem każdą jej cząstkę. - powtórzenia: niego/ona/niej/jej. Wg mnie można spokojnie wyciąć ostatnie "jej"

Natasza patrzyła swoimi lazurowymi oczami prosto w jego głębokie, ciemnobrązowe oczy. - Natasza mogła patrzeć tylko swoimi oczami, wytnij > swoimi

Siedzieli blisko siebie, ale teraz już w milczeniu. Dla niego liczyła się tylko ona. Skupiał na niej całą swą uwagę, pochłaniał wzrokiem każdą jej cząstkę. Natasza patrzyła swoimi lazurowymi oczami prosto w jego głębokie, ciemnobrązowe oczy. Siedzieli w takim - powtórzenie: siedzieli/siedzieli

bezwiednie się temu poddawała w swojej ukrytej przyjemności - <bezwiednie się temu poddawała, ukrywając swoją przyjemność>?, bo w wersji oryginalnej brzmi trochę niefortunnie

Do tej pory nie zdołał zdobyć się na odważniejsze posunięcia i wiedział, ze jest to moment, - <nie zdobył się na żaden odważniejszy gest>?, <że>

czułością jej twarzy, ostrożnie zsunął dłoń na tył jej małej, ślicznej główki. - wytnij drugie > jej

Natasza lekko przymknęła swoje olśniewające oczy. - wytnij > swoje

Chłopak zbliżył do niej swoje oblicze. - "oblicze" nie pasuje do reszty tekstu, może "twarz"?

Czuła jego zanikający oddech na swoich ustach i... - wytnij > swoich

- Gdzie byłeś 12 sierpnia, gadaj! - przeszył go głos komisarza Dmitra. - wszystkie liczby piszemy słownie, <głos komisarza Dmitra przeszył go na wylot.>?

- Powiesz wreszcie(,) gdzie wtedy byłeś?

Artem porwał się z krzesła, - <poderwał się>?

Nie obchodzi mnie, co Ci się wydaje! - zwroty grzecznościowe w opowiadaniach piszemy z małej litery, to nie jest list.

- Los Nataszy - z głupim uśmiechem i przeciągnięciem zaczął odpowiadać Dmitry - Nie jest tym, czym powinieneś się teraz przejmować. - <- Los Nataszy nie jest tym, czym powinieneś się teraz przejmować - odpowiedział Dmitry z głupim uśmiechem.>?

- Co jej zrobiliście?
Artem nie miał sił, żeby groźniej się zapytać. - My? My jej nic nie zrobiliśmy i lepiej żebyś miał alibi.
Tutaj nie bardzo wiadomo, co kto mówi. A zwrot > Artem nie miał sił, żeby groźniej się zapytać. > brzmi dość niefortunnie. Może tak:
<- Co jej zrobiliście? - zapytał z wyraźnym trudem Artem.
- My? My jej nic nie zrobiliśmy i lepiej żebyś miał alibi.>?

- 12 sierpnia byłem z Nataszą. - liczby piszemy słownie.

- Co? Jakim prawem...( )- i znienacka jego głos się urwał. - <nie dokończył/ urwał nagle>

- Cześć(,) Peter - odezwał się komisarz(.) - Widzę, że

Dozorca uśmiechnął się krzywo. - I niby chcesz wejść do mojego zoo? - wg mnie powinieneś spisywać dialogi tak: <- I niby chcesz wejść do mojego zoo? - Dozorca uśmiechnął się krzywo.>

- No jasne(,) spaślaku.

Peter(,) prawdę mówiąc(,) bał się komisarza i nie odważył się pocisnąć, równie odważnie jak on. - Dobrze komisarczyku, wchodź i baw się dobrze z moimi zwierzątkami. - tu też powinieneś zacząć od wypowiedzi bohatera, a dopiero później napisać kto i jak mówił. Określenie "pocisnąć" nie pasuje do reszty tekstu.

W środku stało pięciu klawiszy i na widok Dmitra rozstąpili się(,) spuszczając głowy.

Po tej stronie stały dwa reflektory, które lizały ściany swoim ostrym światłem. - "lizały ściany" ciekawe określenie, ale nie pasuje do stylu reszty tekstu, także dobrze by było, żebyś zamienił jakoś to określenie.

Nie zrażaj się, pisz dalej, ćwiczenie czyni mistrza!

Powodzenia.
Lilith
Piekło jest puste, a wszystkie diabły są tutaj.
William Shakespeare
[Obrazek: gildiaPiecz1.jpg]
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
[Akcja] Artem - przez dealero - 16-11-2011, 18:40
RE: [Akcja] Artem - przez Mestari - 16-11-2011, 19:06
RE: [Akcja] Artem - przez dealero - 16-11-2011, 23:36
RE: [Akcja] Artem - przez marcinos83 - 23-11-2011, 14:59
RE: [Akcja] Artem - przez Lilith - 08-12-2011, 16:18

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości