15-02-2010, 15:41
Są firmy wydawnicze, które proponują wydanie za kasę. Można by wtedy wystąpić z nimi jako strona w umowie będąc np: "nieformalnym stowarzyszeniem literackim Inkaustus". Na koszty wydania zrzuciłyby się osoby będące autorami opowiadań, wtedy wyszłoby jakieś 300-500 zł na łebka. Ewentualne wynagrodzenie - procent ze sprzedaży - pobierałoby stowarzyszenie i dzieliło pomiędzy jego "członków", czyli autorów opowiadań. Jest to do ogarnięcia zarówno prawnie jak i "papierowo".
One sick puppy.