30-10-2011, 14:58
Ja nie walczę. Wyrażam obserwację. Ale jak zaznaczyłem wcześniej, akceptuję bezcelowość. Nieskończoność, podobnie jak 'początek' (zero) jest niewiadomą. Nikt nigdy tam nie będzie, nie dotrze, by zaobserwować, poznać. Ten fakt można tylko przyjąć. Gdybym chciał walczyć z systemem, wiatrakami, musiałbym najpierw ufać, że do czegoś to doprowadzi. A tego typu myślenie zatraciłem już dawno.
to be a struggling writer first you need to know how to struggle