Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
(Powiedziałam im, że idę na kawę)
#2
To jest dobra miniatura.
Świetnie umotywowana kreacja narratorki, wiarygodna psychologicznie. Bardzo podobało mi się tworzenie relacji z nieznanym mężczyzną, uwewnętrznianie jej na przemian z opisem obserwacji. Za to wielkie gratulacje.
Zaplanowana konstrukcja świata. Ciekawa gra detalu (kawa, papieros).
Zastanowiłabym się na otwierającą utwór opowieść o jesieni i dzieciństwie. Pewnie w zamierzeniu ma tworzyć ma klimat, wprowadzać w osobowość narratorki motywem jesieni. Ale tak nie jest. Odesłała mnie w przestrzeń nostalgii za dzieciństwem i w zupełnie inne tonacje, niż cały utwór. Tworzy dysonans z goryczą i ironią następnych fragmentów.
Czasami narracja ucieka w frazesy: opisujesz ludzi ich przeżycia gotowymi kalkami zdaniowymi. Szkoda, bo ociera się o banał.
o, na przykład tu:
Cytat:Ludzie gnający dokądś w pośpiechu i ci wolni, maszerujący z głowami w chmurach. Dziewczyny z marzeniami pełnymi miłości, spontanicznych namiętności i uśmiechów w świetle księżyca, chłopcy z potarganymi włosami, zaplątani we własne nieprześcignione ideały.

________________

W warstwie stylistycznej dość surowo, niechlujnie czasami
Trzeba by się tekstowi przyjrzeć uważnie, przez lupę sensów i znaczeń słow, poobserwować związki składniowo-logiczne.

na przykład:

Cytat:Żadna myśl nie zadomawia się u mnie na dłużej, niż tylko na tę właśnie chwilę. Tak, jakbym była martwa, pozbawiona umiejętności wyrażania uczuć. Tak, jakbym była przezroczysta, przepuszczająca przez siebie wszystkie słowa i emocje, niewidoczna dla ludzkiego wzroku i serca. Może ja też powinnam skurczyć się w sobie i zniknąć.
Myśl się nie zadamawia, bo narratorka jest martwa? Dlatego, że jest niewidoczna dla ludzkiego wzroku? Tłumaczysz, że ta myśl się nie zadamawia i odlatujesz opowieścią w zupełnie abstrakcyjne argumenty. To się po prostu nie trzyma sensu.
Pogrubiono to dodatkowo językowa kaszanka

W ogóle językowo nieciekawie :
nieprawidłowe konstrukcje składniowe:
na przykład to zdanie całkowicie rozłożone i gramatycznie (imiesłowowy równoważnik!) i logicznie.
Cytat:Zawsze słuchając jesieni, rozbrzmiewa śmiech kasztanowych ludzików i trzask łamiących się pod stopami gałęzi w lesie, w trakcie schylania się po podgrzybka.


W tym zdaniu z nieobecną żoną coś się pogmatwała - on nie wie z kim jest? Czy nie czuje, że jest z kimś?
do tego powtórzenia "jest" i źle postawione przecinki lub ich brak posiekały sens
Cytat:Jego żona czasem jest, a czasem staje się zupełnie nieobecna (,) tak że Marek sam już nie wie(,) z kim jest.


Może lepiej byłoby Marek sam już nie wie, czy z kimś jest

To zdanie to dziwoląg gramatyczny:
Cytat:Marek okazał się nieco zestarzeć.

Powinnaś zdanie po zdaniu sprawdzić pod względem poprawności i logiki.

To świetny zamysł , dobra konstrukcja. Wytresować jezykowo i utwór będzie bardzo dobry.

5.5/10
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]

Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
(Powiedziałam im, że idę na kawę) - przez barb_b - 16-10-2011, 17:13
RE: (Powiedziałam im, że idę na kawę) - przez Natasza - 16-10-2011, 18:37

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości