ubierzesz mnie w porządną sukienkę
tak gładką jakby wypraną z marzeń
ciężarem kokardek i różu
zgnieciesz moją subtelność
posadzisz przy stole
jakby nic zaczniesz karmić
przesłodzisz gorzką prawdę
a wtedy pozwolisz mi zwymiotować
rozbierzesz stawiając przed lustrem
mówiąc że nie zasługuję na ten cud
chociaż jestem doskonała
tak gładką jakby wypraną z marzeń
ciężarem kokardek i różu
zgnieciesz moją subtelność
posadzisz przy stole
jakby nic zaczniesz karmić
przesłodzisz gorzką prawdę
a wtedy pozwolisz mi zwymiotować
rozbierzesz stawiając przed lustrem
mówiąc że nie zasługuję na ten cud
chociaż jestem doskonała
"Nigdy nie wzniesiesz się ponad to, czemu nie chcesz spojrzeć w oczy."
-Anthony de Mello
-Anthony de Mello