Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Opowieść i językoznawcach - drabble
#1
Najpierw kilka słów tytułem wyjaśnienia - zniosę krytykę, ale nie chłoszczcie zbyt dotkliwie, bo to mój debiut na tym polu. Na koncepcję "drabli" natknąłem się jakiś czas temu, bardzo spodobał mi się pomysł (coś jakby prozatorskie haiku) ale - wstyd się przyznać - do tej pory jakoś nie miałem czasu, aby przysiąść i coś napisać. Wreszcie się przemogłem; a teraz tekst:

Na zjeździe językoznawców w miejscowości, dajmy na to, „M”, gościło wielu znakomitych badaczy języka ojczystego. Odbywały się spotkania, rozmowy panelowe, dyskusje i... prelekcje. Zazwyczaj wielce zajmujące, ale jedna z nich zajmująca nie była ani trochę. Prawdę mówiąc – prelegent przynudzał. W pewnym momencie z jego ust padły słowa, które oddawały ogólny nastrój całej, lekko licząc półtoragodzinnej, wypowiedzi. „W różnych językach są pojedyncze i podwójne zaprzeczenia, które mogą oznaczać zarówno negację, jak i potwierdzenie. Ale w żadnym języku nie ma podwójnego potwierdzenia, oznaczającego negację...” Na to odezwał się głos z sali, słowami „dobra, dobra!” obalając śmiałą tezę prelegenta.
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
http://www.rw2010.pl
Rewolucja wydawnicza nadeszła!
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Opowieść i językoznawcach - drabble - przez maciejslu - 15-07-2011, 23:53

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości