17-07-2011, 08:41
Witam. Po powrocie wracam do procederu „czepialstwa” Padło na Ciebie Żubrze.. W sumie cieszę się, bo przywróciłeś mi nieco wiarę w inka Ciekawie to się czytało i mimo iż znalazłem kilka „zaczepek” to opowiadanie ma w sobie (w sferze fabularnej) chyba spory potencjał Zobaczymy co będzie dalej z tym „człowiekiem – łodzią podwodną” - jeśli dobrze się domyślam
A teraz nieco bardziej krytycznie. Niestety kilak zadań ma, moim zdaniem, dość karkołomną konstrukcję. Do tego masz nawyk, „wychodzenia” ze skóry wybranego narratora i przypiswyanie mu wiedzy której mieć nie może w wybranych przez Ciebie okolicznościach.
Jeśli chodzi o szczegóły (poniżej) to kilak wynotowanych usunąłem z wersji ostatecznej, po części dla tego że ani nie umiem, ani nie chcę wymyślać alternatyw do zdań które mi się nie podobały (wszak to zadanie autora a nie czytelnika) po części dlatego, że mym zdaniem sam je zauważysz jak po jakimś czasie przeczytasz ten fragemnt.
Poniżej szczegóły:
Czekam na CD.
A teraz nieco bardziej krytycznie. Niestety kilak zadań ma, moim zdaniem, dość karkołomną konstrukcję. Do tego masz nawyk, „wychodzenia” ze skóry wybranego narratora i przypiswyanie mu wiedzy której mieć nie może w wybranych przez Ciebie okolicznościach.
Jeśli chodzi o szczegóły (poniżej) to kilak wynotowanych usunąłem z wersji ostatecznej, po części dla tego że ani nie umiem, ani nie chcę wymyślać alternatyw do zdań które mi się nie podobały (wszak to zadanie autora a nie czytelnika) po części dlatego, że mym zdaniem sam je zauważysz jak po jakimś czasie przeczytasz ten fragemnt.
Poniżej szczegóły:
Cytat:Przeważnie było tak, że gdy nie chciałem to nie umiałem niemieckiego.– tu raczej użyłbym określenie „nie znałem” a nie „nie umiałem”. Tak chyba lepiej będzie znaczeniowo.
Cytat:jak na razie, plan działał bez zarzutów. Fakt, nie był to dobrze przemyślany plan i posiadał wiele niedomówień i zapytań– powtórzenie, i cała konstrukcja wydaje mi się nieco sztuczna
Cytat:Całkowicie jakby obojętny w mojej sprawie, nawet nie spojrzał na mnie ani razu tylko powiedział coś jednemu z żołnierzy, gdy skończył z tamtym.– całe to zbadanie nie bardzo mi się podoba. Zakładając, że bohater nie znał/rozumiał niemieckiego nie wiedział czy dialog jest „obojętny w jego sprawie” - btw koszmarnie to brzmi. Więc moim zdaniem mogli go do najwyżej ignorować. Druga cześć zdania też nie najszczęśliwsza.
Cytat:wybiegł mężczyzna, dosłownie z szarym kolorem skóry.- „z szarym” w ogóle mi nie pasuje.
Cytat:dnie to czas stoi w miejscu. Jakbym nie miał w ogóle lat.– tego w ogóle nie rozumiem Co to znaczy?
Cytat:powtarzał lub mówił z daleko „Hoffnung”. Dziwne.– „z daleka”? I czemu tautologia „powtarzał” - „mówił”?
Cytat:Dziwaczna maszyneria wyglądająca na pompy wodne tłoczyła powietrze i inne związki do różnych szklanych butli i kabin.– podobnie jak w przypadku „obojętności w sprawie” rozszerzasz kompetencje narratora – on nie mógł wiedzieć że to powietrze (potem zmieniasz na tlen) czy związki – co najwyżej gazy i ciecze.
Cytat:Do każdej z tych części prowadziły rurki z jakimiś chemikaliami, podczepione do mojego organizmu.całość brzmi sztucznie, najgorzej zgrzytnęło mi „do mojego organizmu”, ale całe zdanie mi się nie podoba.
Cytat:Upadek na szkło nie był przyjemny, ale znieczulenie, które miałem we krwi nadal pracowało, więc nadal mogłem cieszyć się brakiem bólu, póki co.– znowu nadinterpretacji wiedzy narratora, może jednak przynajmniej przypuszczenie w tym zdaniu? Skąd niby miał wiedzieć czy to środki znieczulające? Może wynik mutacji?
Cytat:Zbiorniki te były pełne tej zielonej breji, a mężczyźni w środku byli martwi.– chyba „brei”? A do tego też przydało by się przypuszczenie „wyglądali na martwych”?
Cytat:Oprócz dziwnie wyglądających gumy do żucia i plakietki indentyfikacyjnej był jeszcze przedmiotindentyfikacyjnej – identyfikacyjnej.
Cytat:aż nie poczułem za sobą rumowiska.chyba lepiej brzmiało by „nie oparłem się placami o rumowisko”?
Czekam na CD.
Just Janko.