27-05-2011, 22:16
po co słowa
z natury jestem cholerykiem
luzuję linkę i jadę
po przestraszonej rzeczywistości
a potem wiatr milknie w słowach
zaprzedaję duszę
w konstelacji zagubienia
blade wargi powoli dopijają
łyk skruchy a otoczenie
miłosiernie wybacza
wyprawy donikąd
i gdzie niegdzie