08-06-2019, 20:56
(04-07-2011, 22:53)kubutek28 napisał(a): Gdy tylko wychynęli z leśnego gąszczu, ujrzeli kilkanaście małych chałupinek otoczonych ogromnymi połaciami pól i łąk. Zbliżając się doń napotkali pełne niepokoju i zdziwienia spojrzenia kilu par oczu chłopów pracujących nieopodal.No nie wiem, czy wieśniacy tak chętnie, by krowy oddawali.
(...)
— Baby nie bierz — szepnął Ongus ostrzegawczo. — Rozgada się toto i na pewno nie uda się wziąć bestii z zaskoczenia.
(...)
— Może któryś z tych młodzieniaszków? — zasugerował Ongus, wskazując palcem grupkę chłystków(przecinek) rozmawiających głośno za jedną z chałup z drugiej strony drogi.
— Dobra, spróbujmy.
Młodzieńcy, gdy ich zauważyli zbliżających się, natychmiast ucichli i spojrzeli po sobie z niepokojem.
(...)
— A jak ma wyglądać? — zdziwił się niewiedzą Tymona Ongus. — Duży, podobny do jaszczurki albo innego gada, w różnych kolorach, zieje ogniem…
— zamyślił się nad kolejnym elementem swojego opisu. (połączyć z poprzednim wersem)
(...)
— A tam, zaraz w konia(kropka) — Ongus machnął ręką. — Chcieliśmy cię po prostu ochronić przed niepotrzebnym stresem. (znają słowo "stres"?)
— Nieledwo się wam udało, ale to i tak tylko nieledwo! — Tymon oburzył się.
(...)
— Zawiezie się je do innego rezerwatu, wykluje się z niego mały smok
— wyjaśnił Tracjan. — Dwa osobniki na rezerwat to za dużo. Smoczyca dlatego zabijała krowy, żeby mały miał co jeść, jak przyjdzie na świat. A jak jej to jajo zabierzemy, trochę poturbuje sobie grotę i się uspokoi. Sama je niewiele, więc wieśniacy zgadzają się na oddanie jednej krowy na miesiąc, czy dwa. (połączyć z poprzednim wersem)
— I po co wam ten mały smok? — zdziwił się Tymon. — Nie dałoby się go zabić?
— Ty chyba głupi jesteś! — krzyknął oburzony Ongus, by później uświadomić sobie, że prawdopodobnie wysnuł tezę jak najbardziej wiarygodną. — Smoki to niezwykle fascynujące, a bardzo często magiczne i inteligentne istoty! Zabijanie ich porównywalne jest do zabijania ludzi!
Po chwili milczenia ruszyli dalej na spotkanie z nowym potencjalnym towarzyszem.
Ciekawa koncepcja, ze smokami "pod ochroną"