09-04-2019, 16:25
Przeczytałam całość W tym opowiadaniu wciąż udaje Ci się utrzymać to coś, co lubię. Mam wrażenie, że tym czymś jest styl Twoich tekstów i sposób pisania dialogów. Podoba mi się postać Tymona, jest według mnie najbardziej prawdziwa i wiarygodna. Sprawa z jego pochodzeniem jest interesująca, zaskoczył mnie ten zwrot akcji.
Było kilka śmiesznych momentów, trochę dynamiki, trochę ciekawych opisów, ale momentami czytanie się dłużyło. Dla mnie było za dużo fragmentów strice opisowych, na przeczekanie. Myślę, że warto byłoby trochę skrócić treść, nie tłumacząc tak dokładnie co, kiedy i po czym, albo ująć te momenty bardziej lakonicznie.
Poza tym wyłapałam sporo technicznych błędów, typu przecinki i literówki, ale podejrzewam, że to także jeden z Twoich wczesnych tekstów i nie zajmowałeś się już dogłębną korektą
Jestem ciekawa, co czeka na mnie w dalszych opowiadaniach.
Pozdrawiam
Było kilka śmiesznych momentów, trochę dynamiki, trochę ciekawych opisów, ale momentami czytanie się dłużyło. Dla mnie było za dużo fragmentów strice opisowych, na przeczekanie. Myślę, że warto byłoby trochę skrócić treść, nie tłumacząc tak dokładnie co, kiedy i po czym, albo ująć te momenty bardziej lakonicznie.
Poza tym wyłapałam sporo technicznych błędów, typu przecinki i literówki, ale podejrzewam, że to także jeden z Twoich wczesnych tekstów i nie zajmowałeś się już dogłębną korektą
Jestem ciekawa, co czeka na mnie w dalszych opowiadaniach.
Pozdrawiam