Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kiedy Księżyc ma barwę krwi
#4
"Tak naprawdę wolałby do niego pobiec"
wolałaby

"sandałki na niskiej podeszwie"
Podeszwa może być gruba lub cienka, niski bywa raczej obcas.

"W każdych innych butach, po ośmiu godzinach kelnerowania, nie czułaby nóg, ale w tych nie jest tak źle."
Skoro masz już na początku "w każdych innych", dalsze "ale" jest zbędne.

"Kiedy już ma się podnieć"
"Podnieść" i chyba lepiej byłoby "wyprostować", skoro kobieta tylko schyliła się po kluczyki.

"emocje, które w tym momencie targają"
"Targanie emocjami" to gazetowy frazes, którego lepiej unikać.

"Schyla się po klucz, cały czas patrząc na miejsce skąd dochodził dziwny dźwięk. Po kilku sekundach uspakaja się. Pewnie to jeden z tych kotów, które zawsze grzebią w śmietniku. Kiedy już ma się podnieć widzi to… Bursztynowe ślepia wpatrują się wprost w nią. Kobieta i drapieżnik przez chwilę patrzą sobie w oczy."
Jeśli najpierw piszesz o kocie, a później tajemniczemu zwierzowi dajesz bursztynowe oczy i nazywasz drapieżnikiem, można założyć, że to faktycznie jest kot. Zaznaczyłabym od razu, że chodzi o coś innego.

"Wkłada w to całą swoją siłę."
Bez "swoją".

"Ucieczka jest świętym prawem każdej ofiary."
Dlatego też nie trzeba jej usprawiedliwiać.

"To, co się wydarzy za chwilę nie będzie miało świadków (z wyjątkiem drzew i zwierząt, a nawet one wolałyby tego nie widzieć)"
Drzewa wolałyby nie widzieć?

"że ona zareagowała z przesadną teatralnością"
W teatralności już jest przesada, chyba lepiej byłoby z "teatralną przesadą".

"że coś spada na dach jego samochodu"
Bez "jego".

"Wtedy rozpaczliwie naciska hamulec."
Wydaje mi się, że wcisnąłby go już w momencie pęknięcia szyby.

"Mimo wszystko jednak podchodzi bliżej."
Albo "mimo wszystko", albo "jednak".

"Dostrzega człowieka, który go przejechał."
O ile zwierz nie posiada czegoś w rodzaju ludzkiej inteligencji, techniczne określenie "jeździć" raczej by się w jego osobistym słowniku wrażeń nie pojawiło :)

"Na razie, zamiast stojących w pokoju mebli, widzi tylko niewyraźne czarne kontury, ale kiedy za kilka minut jej oczy przyzwyczają się do ciemności, będzie mogła zobaczyć wszystko wyraźnie."
Za długi i w ogóle zbędny oczywizm.

"Po jakimś czasie czuje jak kilka lodowatych, białych kropel spływa po jej szyi,"
Odczuwanie temperatury - okay, ale barwy?

"aż jej gardło zmienia się w bryłę lodu (...) W jasnym pokoju, gdzie słońce dosłownie raniło jej oczy (...) wszędzie dookoła niej, wiją się stosy rurek (...) ciała, które było teraz jedną wielką raną."
Mocno przesadnie brzmią te wyrażenia i w rezultacie troszkę komicznie.

"Ciemności ograniczały jej widoczność."
Bez "jej".

"Leki przeciwbólowe wciąż jeszcze działały, więc czuła tylko odrętwienie i było jej zimno."
A wcześniej piszesz o ciele jak jedna rana, o bólu powodowanym przez kroplówkę i płynącą w żyłach krew.

"Z powodu kołnierza ortopedycznego nie mogła ruszać głową, ale udało jej się dostrzec, że lewa noga znajduje się na wyciągu, a lewa ręka jest w gipsie."
O ile wspomniane kończyny nie zostały pacjentce unieruchomione na plecach, chyba byłaby w stanie je zobaczyć i bez poruszania głową? :)

"Słuchała tego, co robili jednym uchem."
A co robili tym uchem? :) Przecinek po "robili".

"Nie potrafiła nawet powiedzieć, czy cieszy się z tego, czy żyje."
"Że żyje".

"Zwijała się z bólu i błagała, żeby podali jej coś , co złagodzi te cierpienia."
O ile nie zajmują się nią sadyści i leki przeciwbólowe nie kolidują z programem leczenia - a zakładam, że nie, skoro o tym nie wspominasz - myślę, że dostałaby je i bez błagania.

"która miała być kleikiem ryżowym, ale wcale tak nie wyglądała"
A na co innego może wyglądać kleik? :)

"Spędziła kilka godzin, na znalezieniu jakiegoś naukowego wytłumaczenia swojego stanu."
Naukowego wytłumaczenia tego, że widzi duchy?

"Po jej sztucznie cierpiącej minie"
Stylistyczne dziwadełko.

"Kość jest ułamana! Sekcja zwłok na pewno to potwierdzi, ale nikt nie poda tego do wiadomości publicznej, żeby nie straszyć obywateli."
A jednak wcześniej tv podaje szczegóły o urwanych i zjedzonych/porwanych nogach ofiary, co wydaje mi się wiadomością dużo bardziej niepokojącą, niż ułamana kość. Poza tym, dlaczego niedźwiedź nie mógłby złamać ludzkiej kości?

Fajnie działa narracja w czasie teraźniejszym - jest dynamicznie - do tego wplatany tu i ówdzie przyszły potęguje napięcie, które jednak niezbyt fortunnie utrzymujesz na jednym poziomie przez prawie całe opko. A przydałoby się trochę oddechu, przeplatania szybkiej akcji wolniejszą i właśnie zbudowania klimatu, pokazania postaci, także tych pobocznych, jakby nie były tu wyłącznie po to, by zaraz dramatycznie zginąć. Monotonia, nawet kolorowa, nuży.
I’m giving you a night call to tell you how I feel
I want to drive you through the night, down the hills
I’m gonna tell you something you don’t want to hear
I’m gonna show you where it’s dark, but have no fear
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Kiedy Księżyc ma barwę krwi - przez Kassandra - 30-04-2011, 19:20
RE: Kiedy Księżyc ma barwę krwi - przez Morydz - 05-05-2011, 09:35
RE: Kiedy Księżyc ma barwę krwi - przez Kassandra - 22-05-2011, 14:18
RE: Kiedy Księżyc ma barwę krwi - przez Kassandra - 29-05-2011, 14:06
RE: Kiedy Księżyc ma barwę krwi - przez InFlames - 12-06-2011, 13:52
RE: Kiedy Księżyc ma barwę krwi - przez Kassandra - 12-06-2011, 16:08
RE: Kiedy Księżyc ma barwę krwi - przez Verdi - 11-07-2011, 15:17
RE: Kiedy Księżyc ma barwę krwi - przez Kassandra - 11-07-2011, 15:58
RE: Kiedy Księżyc ma barwę krwi - przez Rick - 13-07-2011, 19:38
RE: Kiedy Księżyc ma barwę krwi - przez InFlames - 14-07-2011, 10:36
RE: Kiedy Księżyc ma barwę krwi - przez Kassandra - 14-07-2011, 11:20

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości