Lubię się czasem pobawić w robienie okładek do swoich opowiadań.
Co prawda wyglądają one raczej jak plakaty do filmów, ale jednym projektem postanowiłam się pochwalić.
Od razu zaznaczam: jestem całkowitym laikiem jesli chodzi o grafikę komputerową. Nie miałam też do dyspozycji żadnego profesjonalnego programu.
Traktuję to raczej jako zabawę
Wersja druga:
Co prawda wyglądają one raczej jak plakaty do filmów, ale jednym projektem postanowiłam się pochwalić.
Od razu zaznaczam: jestem całkowitym laikiem jesli chodzi o grafikę komputerową. Nie miałam też do dyspozycji żadnego profesjonalnego programu.
Traktuję to raczej jako zabawę
Wersja druga: