30-06-2011, 09:50
(29-06-2011, 22:23)Diogenes napisał(a): z przekonaniem - że ktoś chce im zagrozić, czy wręcz je zniszczyć (nie zaś tylko dać miejsca na wartości innych).
A co jeżeli ta druga strona jasno opowiada się przeciw miejscu dla moich wartości w przestrzeni publicznej, każąc mi się z nimi ukrywać jak kryminaliście, bo może to "urazić uczucia" innych, bliżej nieokreślonych osób? Co jeżeli moje wartości są nazywane anachronicznymi i bezwartościowymi? To co? Mam potakiwać i mówić, że mają rację, a ja jestem głąb i matoł?
Noż gruzińska Stalina mać!
Jak jedni wychodzą na ulicę, paradują z gołymi tyłkami czy oskubanymi ze skóry lisami, prowokują - to jest dobrze? A jak my robimy coś niezgodnego z ich poczuciem (skrzywionym, moim zdaniem) estetyki - to jesteśmy oszołomy i wariaci?
"Problem w tym, mili moi, że za mało tu kowboi, a za dużo się wypasa świętych krów"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja"
Kroniki Białogórskie: tom I - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=2143 (kto szuka ten znajdzie wersję płatną ); tom II - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9341.
kronikibialogorskie.pl, czyli najbrzydsza strona www w internetach