24-12-2015, 12:36
(24-12-2015, 12:10)sithisdagoth napisał(a): Nie istnieje coś takiego jak "wiara w nieistnienie".
- Jest to okropny błąd logiczny.
Nie są potrzebne absolutnie żadne przesłanki by w cokolwiek nie wierzyć, więc porównywanie ateizmu do religii jest szczytem absurdu. Nie wierzę w bogów, nie wierzę też w świętego mikołaja i krasnoludki. Nie wierzenie w krasnoludki czyni ze mnie osobą "wierzącą w nieistnienie krasnoludków"? Ciężar dowodu zawsze leży po stronie tego, kto chce udowodnić istnienie czegoś. Osoba, która twierdzi, że coś nie istnieje, nie potrzebuje absolutnie żadnych(!) dowodów na poparcie swojego stanowiska.
Ateista wierzy że nie ma Boga, czyli na swój sposób wiarę przejawia.
Nawet można powiedzieć że jest religijnym człowiekiem. Dlaczego?
Religia wiąże się zwykle z wiarą w jednego Boga lub wiele bóstw, cześć boską oddaje się też ludziom, przedmiotom, żądzom lub siłom natury
Dla niego bożkiem może być inny człowiek /gloryfikuje jego osobę/, przedmiot czy żądze cielesne. Czyli są w centrum uwagi.
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka. Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )