Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czas pogania
#1
ech, będę tego żałować...


Świat w monochromie. Księżyc w towarzystwie gwiazd zawisł nad miastem. Oprócz leniwie migających latarni, jest jedynym źródłem światła tej nocy. Ulica, którą idę, jest zupełnie pusta. W powietrzu wisi oczekiwanie. Coś w rodzaju ciszy przed burzą. Boję się. Cholernie się boję... Tylko głupcy się nie boją.

W lewej ręce kurczowo trzymam siatkę wypełnioną butelkami z sokiem malinowym. Idę szybkim krokiem. Staram się nie myśleć. Najlepiej o niczym nie myśleć – Oni często to powtarzają. Która jest godzina? Cholera, gdzie ten zegarek! Grzebię nerwowo w kieszeni. Nie zwalniam. Nie mogę przecież tracić czasu... Pieprzyć czas! Daję sobie spokój. Zegarek musiałam zgubić po drodze. Bywa.

Słyszę kroki. Powolne, miarowe sunięcia ciężkich butów po chodniku. Przez dłuższy czas przysłuchuję się im. Dopiero po chwili dostrzegam idącą ku mnie męską postać.Nie zwalniam. Mogę odwrócić się i uciec. Mogę? Ale co wtedy Im powiem? „Wybaczcie... Ale strach mnie złapał za dupę.”? Już słyszę ten śmiech. Ich pogardę. Nie, muszę być silna.

- A panienka co robi tutaj sama? - Jego nieogolona twarz nagle znalazła się tuż naprzeciwko mojej. Rubasznie lustruje moją postać. Jego wzrok na moment zatrzymuje się na wysokości mojego biustu. Wstrzymuję oddech. Mężczyzna naprzeciwko mnie nadal się uśmiecha.

-Odpierdol się - Jestem spokojna. Nie okazuję strachu.

Czuję, jak zaciska dłoń na moim ramieniu. Przysuwa twarz. Dociera do mnie jego śmierdzący oddech. Czuję, jak mój żołądek fika koziołki. Staram się nie oddychać.

Kątem oka widzę, jak lewą ręką szuka czegoś za pazuchą swojej wytartej kurtki. Ułamki sekund. Wkładam rękę do swojej reklamówki i szybkim ruchem wyciągam jedną butelkę. Nie mam czasu na myślenie. Biorę szybki zamach i rozbijam ją na głowie nieznajomego. Upada.

Na moment zamykam oczy. Krew miesza się z sokiem, delikatnymi strużkami spływa po jego łysej głowie i nieogolonej twarzy. Widzę jego spojrzenie. Nienawistne, a zarazem błagające o litość. "Okazanie litości jest słabością." – na myśl przychodzą mi Ich słowa

Klękam i przeszukuję jego kieszenie. W lewej ręce trzyma nóż. Oto czego szukał. Nie myliłam się. Znów wygrałam. Uśmiecham się do swoich myśli... Oprócz noża nie ma przy sobie nic wartościowego. Nic wartościowego, czyli nic, co mogłoby Ich zainteresować.

Rozglądam się. Muszę mieć pewność, że nikt mnie nie widział.

Z kieszeni wyciągam woreczek z białym proszkiem. Kokaina – niezawodna. Niezdarnie posypuję nią jego nozdrza. Resztą wetrę w dziąsła. Pusty woreczek wkładam mu do ręki. Nawet jeśli ktoś go znajdzie, będzie to wyglądać jak przykry przypadek śmierdzącego ćpuna. Kto przy zdrowych zmysłach będzie się tym interesował w takim kraju?

Odkręcam butelki, a spod podłużnych zakrętek wyciągam misternie ukryte woreczki. Chowam je w kieszeniach i szybkim krokiem odchodzę od umierającego mężczyzny. Nie czuję już strachu.

Czas pogania...





***



Otwieram oczy i uśmiecham się do swoich myśli. Dzień jest wyjątkowo piękny. W sam raz na pożegnania... W sam raz na śmierć.

Przypominam sobie swój sen. Pieprzony paradoks. To śmieszne, że we śnie potrafię bez mrugnięcia okiem pozbawić kogoś życia. A tutaj...

Wskazówki leniwie wędrują po tarczy zegara. Jest wcześnie. Od dziewięciu godzin, dwudziestu sześciu minut i piętnastu sekund powinnam być martwa. Zaraz... Szczypię swoje policzki i ręce. Boli! Żyję!

Od jakiegoś czasu boję się spoglądać w lustro. Dziś nic mnie nie powstrzymuje. Siadam na chłodnym szpitalnym łóżku i z samego dna szuflady wyciągam owinięte starą chustką w kwiaty lusterko. Głęboki oddech. Raz, dwa...

Blada twarz, wory pod oczami, łysa głowa. Śmieję się w głos. Do rozpuku. Ze smutnych oczu toczą się łzy wielkości ziaren grochu.

Niczego się nie boję. Długi okres oczekiwania za mną.

Czas odejść.

Czas pogania.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Czas pogania - przez FantaSmaGoria - 04-03-2011, 19:24
RE: Czas pogania - przez sithisdagoth - 04-03-2011, 20:51
RE: Czas pogania - przez haniel - 04-03-2011, 20:57
RE: Czas pogania - przez FantaSmaGoria - 04-03-2011, 21:08
RE: Czas pogania - przez Morydz - 04-03-2011, 21:23
RE: Czas pogania - przez FantaSmaGoria - 04-03-2011, 21:32
RE: Czas pogania - przez chris3z8 - 05-03-2011, 09:45
RE: Czas pogania - przez Hayley - 05-03-2011, 23:06
RE: Czas pogania - przez Rumu dajcie! - 20-04-2011, 23:40
RE: Czas pogania - przez MrSelfes - 21-04-2011, 12:53
RE: Czas pogania - przez FantaSmaGoria - 21-04-2011, 16:41
RE: Czas pogania - przez Lynch Mob - 04-04-2013, 11:32

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości