Najgorsza, najnudniejsza lektura szkolna?
#30
Zacznę od podstawówki.
Znienawidzonych "Uczniów Spartakusa" pamiętam do dziś. Masakra jakaś. Po dwóch stronach zasnęłam, chociaż był środek dnia, a raczej nie byłam senna. Jednak jakoś przebrnęłam. "W pustyni i w puszczy" też nie przeczytałam. Ogólnie Sienkiewicz zraził mnie już na samym początku. Tylko "Sachem" ujdzie w tłumie. "Opowieści o Pilocie Pirxie" - na tą lekturę, aż brak słów. Mieliśmy przeczytać tylko trzy opowiadania, ale ta techniczno-elektroniczna papalnina, a la science fiction mnie dobijała.
Gimnazjum:
"Krzyżacy" to archaizmowa makabra. Przeczytałam streszczenie. "Opowieści wigilijnej" nie przyswoiłam z lenistwa. Obejrzałam film. Z niewiadomych przyczyn w I gim omawialiśmy "Tajemniczy ogród", który też nie przypadł mi specjalnie do gustu. To już chyba wszystko. Wink
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Najgorsza, najnudniejsza lektura szkolna? - przez Miriam - 10-02-2011, 18:58

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości