Najgorsza, najnudniejsza lektura szkolna?
#29
A mi "Lalka" podobała się ogromnie. Tak samo jak "Przedwiośnie" - zdecydowałam się przeczytać, bo jedna dziewczyna uwielbia Żeromskiego. Zaraziłam się.

"Cierpień młodego Wertera" nie czytałam, bo polonista uznał, że szkoda czasu na takie głupoty. Tak samo nie było Nałkowskiej, nie było trylogii Sienkiewicza, nie było "Ludzi bezdomnych" ani "Nad Niemnem".

Jeśli chodzi o moje znienawidzenia - "Robinson Cruzoe". Okropność i flaki z olejem. A w liceum - nie przeszłam przez żadną z książek romantycznych. Z "Kordianem" na czele.
Zabawiam się słowami, których dawno brak.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Najgorsza, najnudniejsza lektura szkolna? - przez piagizela - 10-02-2011, 18:23

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości