Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
List
#1
Widzę łąki, wciąż zielone,
Nie zgryzione czasu zębem.
Ty masz włosy rozpuszczone
I stoimy znów pod dębem.

Tam, za wzgórzem lasu mowa
Przypomina tamte chwile,
W których rozpalona głowa
Błędów popełniała tyle.

Wszystkie one się złożyły
W puzzle, które czas potargał.
Chciałbym, żeby dziś ożyły,
Gdy "Przepraszam" jest na wargach.

Zanim w smutek się przewinę,
żeby chwycić los "za bary"
Chciałbym zgubić pajęczynę
Z sumień wyrzuconej wiary.

Bym nie widział wciąż w pomniku,
Jak okrutne przemijanie
Ale Ciebie - na chodniku
Na sekundy przed rozstaniem.

Niech nie będzie też ołtarzem
Podły, zimny głaz, co został.
Może lepiej już mirażem,
Bym emocji sile sprostał.

Gdybym mógł, w naręcza kwiatów
Zamieniłbym krzyk kamienia
Aby mogły wprost zza światów
Przybyć tamte niespełnienia.

Jak dokonać zmartwychwstania,
Bez powrotu wciąż do cieni,
By kroplami zaniechania
Na momenty nie rozmienić?!
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
List - przez pabro68 - 20-01-2011, 18:09
RE: List - przez Szach-Mat - 20-01-2011, 22:31
RE: List - przez Xorrez - 20-01-2011, 22:42

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości