Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kryzys cz.1 i 2
#3
Bardzo fajne opowiadanko, dość ciekawe przedstawiasz paradoks czasowy. Zbiega sie on niemal w jednej chwili po stronie USA by wędrować przez lata po stronie zewnętrznej. Nie bardzo jest jak się przyczepic do fabuły. Może tylko o to, że dwa lata po wojnie (6 - 4 lata wojny) wokół jak zakłądam zbombardowanego waszyngtownu są pola uprawne a w samym mieście nie ma ruin tylko jakieś szare budynki. Bo jednak był to "Вашингто́н, д. к." Smile No i nie wiem czmu przeflacowałeś Chruszczowa do Waszyngtownu. A co do działu, to trafione jak najbardziej, takie rozważania „Co by było gdyby” są działem S-F. Czyta się to bardzo przyjemnie. Poniżej to co wyłapałem. No i jeszcze tylko uwaga co do interpunkcji, nie robię korekty ani tego się nie czepiam, sam walę pod tym względem błędy, ale tu w paru miejscach widziałem np. przecinek przed „i”, a chyba raczej nie powinno go tam być. W drugiej części złapałem także kilka literówek.

„ze wszech stron nękające matkę Rosję.” – tu chyba Matkę Rosję powinno być?

„Nawet o trzeciej nad ranem.” – a czemu akurat o trzeciej. Może to tylko moje czepianie, ale zwykłe „o dowolnej porze” zabrzmiało by lepiej.

„jedynie paru najbardziej zaufanych ludzi zaangażowanych w akcję.” – tu chyba czegoś zabrakło? Może „było”, a może i coś więcej umknęło.

„42 myśliwce bombardujące IŁ-28 oraz 42 myśliwce MIG-21.” – Nie istniała myśliwsko-bombowa wersja Ił-28. To klasyczny bombowiec średniego zasięgu, jeden z ostatnich. Nigdy nie miał aspiracji do roli myśliwskiej.

„przeznaczenia w dogodnej Rosji chwili.” – brakuje „dla”

„Chłopcy, biegiem do kombinezonów. Zaraz wyruszacie!” – o ile „biegiem do czołgów” nie wywołuje zgrzytu to kombinezony średnio mi się w tej konstrukcji sprawdzajaBig Grin

„I tak,, jak to widział na jakimś filmie, zgiął palce w pięść i rąbnął w przycisk.” – dwa przecinki.

„To, panie mój drogi prezydencie,” zabrzmiało sztucznie, może jakoś szyk zmienić? „To, mój drogi panie prezydencie”?

„że w ogóle się stąd nie zabierali!” – to „zabierali”, nieco kolczaste.

----

„I zobaczyli.” – to jednak, imho, wymagało by nieco rozwinięcia. Bo jakoś tak... zbyt mało konkretnie.

„Myślę, że powinniśmy się gdzieś schować, póki jeszcze mamy kiedy, bo coś mi tu strasznie... słyszysz?” – „kiedy” – chyba lepiej brzmiałby „czas”

„Łopot wirnika śmigłowca był coraz głośniejszy.” – co łopat? „huk” a może „świst”?

„Rozejrzeli się; zauważyli go na niebie nieco na zachód, nadlatującego niepokojąco szybko.” - To zdanie z tym „go” w stosunku do śmigłowca (mimo iż teoretycznie poprawne) jakoś takie sztuczne.

„przystapiła do słynnego kontruderzenia.” - przystąpiła

„a przerażenie ne pozwalało mu logicznie myśleć.” - nie

„załatwione nie tlko precyzyjnie, ale też delikatnie i dyskretnie.” - tylko

„najlepszego, najbardzej zaufanego i najdoskonalej” - najbardziej

„że doporowadzi to do sparaliżowania,” - doprowadzi

„Wykonując idiotyczne wrpost posunięcia,” - wprost

„Ani śladu po ciężkich, szaruch obłokach,” – szarych – jeśli dobrze rozumiemSmile

„że do po9rtów przybywają statki radzieckie.” - portów

„GRU od marca 1962 r. prac owal brytyjskiego wywiadu.” – „pracował dla”

„42 myśliwce bombardujące IŁ-28 oraz 42 myśliwce MIG-21.” – znowu myśliwce bombardujące w odniesieniu do Il-28.

Jak już pisałem, fajny pomysł i realizacja. Dodatkowy plus za podsumowanie historyczne.
Just Janko.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Kryzys cz.1 i 2 - przez marcinos83 - 19-12-2009, 11:05
RE: Kryzys cz.1 i 2 - przez Janko - 19-12-2009, 13:00
RE: Kryzys cz.1 i 2 - przez marcinos83 - 19-12-2009, 14:23
RE: Kryzys cz.1 i 2 - przez Janko - 19-12-2009, 14:42
RE: Kryzys cz.1 i 2 - przez gorzkiblotnica - 08-01-2010, 16:14
Kryzys cz.2 - przez marcinos83 - 19-12-2009, 11:07

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości