Fajnie to się rozwija zobaczymy co z tego wyjdzie. Co do opisów, to bynajmniej nie przesadziłeś (czasami tylko np. położenie barku) było nieco zbyt detalistyczne, nie było ich jednak bynajmniej zbyt wiele. Teraz ten świat nabiera jakiegoś wyglądu. To co mi się „rzuciło” w oczy:
„że jej włosy płonęły żywym i autentycznym ogniem.” – ten autentyczny jest tu zbędny, brzmi to sztucznie z tymi dwoma przymiotnikami.
„bezcenną kolekcję kryształowych kieliszków do wódki stojącą na półce obok biurka.” – tu też zbyt „dokładny” opis. Może „kolekcje kryształowych kieliszków stojących na półce” – na razie to wystarczy jeśli chodzi o opis.
„demon wielkiej postury. Wielkie, błoniaste skrzydła,” – dwa razy „wielkie…” może skrzydła niech będą „olbrzymie”, „potężne” lub coś takiego.
„zagłębiało się w gęsty i czarny jak dno studni ocean.” – tego niestety nie rozumiem. Tu troszkę brakło opisu, jeśli ocena był na dole, to może „wyłaniało się…”, jeśli zastępował niebo – trzeba to dokładniej opisać.
Czekam na CD
„że jej włosy płonęły żywym i autentycznym ogniem.” – ten autentyczny jest tu zbędny, brzmi to sztucznie z tymi dwoma przymiotnikami.
„bezcenną kolekcję kryształowych kieliszków do wódki stojącą na półce obok biurka.” – tu też zbyt „dokładny” opis. Może „kolekcje kryształowych kieliszków stojących na półce” – na razie to wystarczy jeśli chodzi o opis.
„demon wielkiej postury. Wielkie, błoniaste skrzydła,” – dwa razy „wielkie…” może skrzydła niech będą „olbrzymie”, „potężne” lub coś takiego.
„zagłębiało się w gęsty i czarny jak dno studni ocean.” – tego niestety nie rozumiem. Tu troszkę brakło opisu, jeśli ocena był na dole, to może „wyłaniało się…”, jeśli zastępował niebo – trzeba to dokładniej opisać.
Czekam na CD
Just Janko.