Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
American Psycho - recenzja
#5
Ha! Wiedziałam, że jest tu taki temat i obiecałam sobie, że zaraz po przeczytaniu książki zawitam tu grzecznie i się wypowiem, bo książka jest tego warta jak mało która.
Generalnie nie czytuję recenzji, a już na pewno ich nie piszę. Zwykle sugeruję się samym opisem książki albo zdaniem osób, z których gustem się liczę. Twoja, drogi autorze, jest całkiem całkiem. Co prawda moje odczucia są miejscami nieco inne, dlatego pozwolę sobie podzielić się nimi tutaj Big Grin bez zakładania nowego tematu.
Będą spoilery!

Książką zainteresowałam się oczywiście po obejrzeniu filmu, którym z kolei zainteresowałam się, gdyż w głównej roli wystąpił mój ulubiony aktor Big Grin Muszę przyznać, że atmosfera skandalu, która towarzyszyła American psycho praktycznie od momentu złożenia maszynopisu w wydawnictwie aż do... teraz, wielce mnie zaintrygowała. To był jeden z tych nielicznych momentów, gdy poczytałam recenzje, zawierzyłam im i powiedziałam sobie: Daj spokój dziewczyno, ta książka nie jest jeszcze dla ciebie. Był rok 2005. Minęło sporo czasu i w końcu uznałam, że jestem dość "dojrzała", by poradzić sobie z tym dziełem, a w tym wypadku określenie dzieło wcale nie jest przesadzone. Szczególnie, że używam go niezwykle rzadko.
Wiem przynajmniej, że gdybym sięgnęła po nią te sześć lat temu, nic bym nie zrozumiała. Wtedy widziałabym tylko pełne makabrycznych, dosadnie plastycznych i obrzydliwych opisów sceny seksu, morderstw, kanibalizmu, a przecież nie to jest w książce najważniejsze. Wszystkie zbrodnie, niezależnie od tego czy miały miejsce faktycznie, czy działy się tylko w wyobraźni znudzonego, skażonego japiszońskiego mózgu (osobiście skłaniam się ku wersji nr.2) są tylko wierzchołkiem góry lodowej. Skutkiem. Objawem choroby toczącej umysł głównego bohatera.
Sama choroba jest dość trudna do zdiagnozowania, ale jeśli wierzyć pierwszym wypowiedzianym przez głównego bohatera słowom: Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie, Patrick Bateman żyje w... piekle. Piekle, w którym o wartości człowieka decyduje ubranie, które ma na sobie, platynowa karta kredytowa, możność załatwienia rezerwacji w najmodniejszej restauracji, posiadanie w domu solarium, czy wypasiona wizytówka. Nawet ekscytacja, z jaką Bateman opowiada o kolejnych odcinkach "The Patty Winters Show" nie potrafi zamaskować faktu, iż w gruncie rzeczy jego egzystencja jest smutna. Ciuchy od markowych projektantów i kilka przenośnych telefonów nie są w stanie go uszczęśliwić. Bateman żyje w świecie, gdzie ludzkie relacje są wynaturzone i zdegenerowane niemal do granic możliwości. Z "przyjaciółmi" rozmawia o modzie, laskojadach (jak nazywa kobiety), rezerwacjach w knajpach i oczywiście "The Patty Winters Show". Brak tu szczerej przyjaźni. Ba! Nawet sympatii. Bywa, że ludzie nie poznają się na wzajem, bo przecież najważniejsze jest to, co się ma na sobie.
To wszystko może prowadzić tylko do obłędu.
Nie wypada mi też nie wspomnieć o stylu autora. Rzadko zdarza się, by czyjeś pióro poraziło mnie już na pierwszej stronie, a potem zassało jak tornado. Narracja pamiętnikarska połączona z niezwykle dosadnym i sugestywnym sposobem postrzegania świata przez Patrick'a dają razem piorunującą mieszankę. Jest to moim zdaniem jedna z najlepiej wykreowanych postaci, z jakimi miałam do czynienia. Po kilku stronach nawet drobiazgowe opisy strojów przestały mnie nużyć i denerwować. Uznałam ten zabieg za bardzo ciekawy. Nic nie mogło bardziej uwidocznić skrajnego materializmu głównego bohatera, pokazać, że patrząc na drugiego człowieka, widział przede wszystkim ubranie.
American psycho nie jest książką łatwą. Z pewnością nie jest dla wszystkich. Ja sama nadal zastanawiam się nad interpretacją zakończenia i wiem, że przeczytam ją jeszcze kilka razy, bo warto.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
American Psycho - recenzja - przez Jgbart - 27-09-2010, 18:00
RE: American Psycho - recenzja - przez Morydz - 17-10-2010, 11:00
RE: American Psycho - recenzja - przez Sol_Angelica - 17-10-2010, 19:21
RE: American Psycho - recenzja - przez Jgbart - 18-10-2010, 16:00
RE: American Psycho - recenzja - przez Kassandra - 30-10-2011, 11:18

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości