Dla mnie bomba ! rozumiem to tak, że martwić się na zapas nie ma po co - co jest moim mottem życiowym zresztą. można wspominać lekko to co było lub marzyć o tym co będzie, nie mniej jednak ..... człowiek miękkim jest jak namoczona dziecięca pielucha, wchłania wszystko - te pachnące i cuchnące sprawy - nie pojmiesz tej kłębiącej się masy emocji, marzeń sennych i wreszcie oczekiwań tak od razu no i bez porównań ze swoimi szczęściami i troskami. Pozostaje tylko skupić się nad tym co jest - tak ja to rozumiem. I dlatego dla mnie bomba...
"Czasami lepiej milczeć i sprawić wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości."