25-06-2020, 12:28
Nad szerokim rondem zaczyna się niebo.
Nie utrzymam w dłoniach błękitnej wstążki,
wiatr wszystko porywa. Niech zabierze
zużyte akordy i zaległe słowa, które osiadły
na brzegu czerwieni, albo gdzieś obok.
Niekiedy błądzą jak kawałki starego czasu
z którymi muszę żyć, bo jeszcze dają ciepło.
Słońce odkleja kolejne warstwy skóry,
pewnie już ostatnie. Za chwilę wpłynie
do morza. W powietrzu wisi cień rozmowy,
nie chcę już o niczym myśleć.
Nie utrzymam w dłoniach błękitnej wstążki,
wiatr wszystko porywa. Niech zabierze
zużyte akordy i zaległe słowa, które osiadły
na brzegu czerwieni, albo gdzieś obok.
Niekiedy błądzą jak kawałki starego czasu
z którymi muszę żyć, bo jeszcze dają ciepło.
Słońce odkleja kolejne warstwy skóry,
pewnie już ostatnie. Za chwilę wpłynie
do morza. W powietrzu wisi cień rozmowy,
nie chcę już o niczym myśleć.
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -