Nie mów, że czas zagoi rany.
Wszystko się miesza. Dzisiejsze
wzloty jutro nie zostawią śladu.
Kilka krótkich błysków - nic więcej.
Powracam do obrazu Bruegela
„Pejzaż z upadkiem Ikara".
Ludzie zajęci pracą nie dostrzegają
tragicznej śmierci, nie słyszą krzyku
- przerażające zobojętnienie.
Wiem, które ścieżki zacieniają słowa.
Dlatego pytam o przestrzeń,
szukam rzeczy stałych i czystych,
ale potrzebne jest twoje rozumienie.
Wtedy pokocham każdą cząstką
siebie; zobaczę jak nocne niebo
przechodzi w szafir i przywraca życie
Wszystko się miesza. Dzisiejsze
wzloty jutro nie zostawią śladu.
Kilka krótkich błysków - nic więcej.
Powracam do obrazu Bruegela
„Pejzaż z upadkiem Ikara".
Ludzie zajęci pracą nie dostrzegają
tragicznej śmierci, nie słyszą krzyku
- przerażające zobojętnienie.
Wiem, które ścieżki zacieniają słowa.
Dlatego pytam o przestrzeń,
szukam rzeczy stałych i czystych,
ale potrzebne jest twoje rozumienie.
Wtedy pokocham każdą cząstką
siebie; zobaczę jak nocne niebo
przechodzi w szafir i przywraca życie
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -