20-02-2019, 21:08
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-02-2019, 21:11 przez Miranda Calle.)
Trochę jak fileton. 'O kondycji rasy ludzkiej w przedsionku nicości'.
Słowa, frazy spięte w wiązki znaczeniowe, lekarstwo na niedoczynność serc. Dusz nawet - być może.
Liryczne dziennikarstwo.
Prywatnie? Żal, że tak niewielu je docenia.
Ale któż jest prorokiem we własnym kraju?
Edit. Mimo że ani Autor sobie nie życzy, ani audytorium nie klaszcze, zostawiam ocenę najwyższą za ten utwór, bo mnie osobiście do rozmyślań pobudził. Jak już od dawna nic innego. Ot, znak naszych dziwnych czasów.
Słowa, frazy spięte w wiązki znaczeniowe, lekarstwo na niedoczynność serc. Dusz nawet - być może.
Liryczne dziennikarstwo.
Prywatnie? Żal, że tak niewielu je docenia.
Ale któż jest prorokiem we własnym kraju?
Edit. Mimo że ani Autor sobie nie życzy, ani audytorium nie klaszcze, zostawiam ocenę najwyższą za ten utwór, bo mnie osobiście do rozmyślań pobudził. Jak już od dawna nic innego. Ot, znak naszych dziwnych czasów.