Po pierwszych słowach, z metowca pomyślałem, że wreszcie ktoś pisze o kochaniu wnętrzem cipła.
Wobec później dawki otrzeźwiającego egzystencjonalizmu - ów krzyżyk na drogę odbieram jako pozytywny wynik testu ciążowego.
Pora sadzenia drzew albo zachęcającego kopa.
Sorry Marcin, pisanie o stylu nie ma sensu.
Mimo wszystko jestem za pochwałą życia, nawet w chujowym inaczej aspekcie.
I coś takiego tutaj widzę.
Wobec później dawki otrzeźwiającego egzystencjonalizmu - ów krzyżyk na drogę odbieram jako pozytywny wynik testu ciążowego.
Pora sadzenia drzew albo zachęcającego kopa.
Sorry Marcin, pisanie o stylu nie ma sensu.
Mimo wszystko jestem za pochwałą życia, nawet w chujowym inaczej aspekcie.
I coś takiego tutaj widzę.