05-01-2019, 03:30
Dzięki! Poprawiłem błędy, choć...
Cieszę się niezmiernie, bo wychodzi na to, że jest sens pisać. Muszę przyznać, że ta wiedźma to już drugi raz mi była wypomniana, że jakoś szybko mi z nią poszło. Na swoją obronę napiszę, że skryłem tu (i w paru innych opowiadaniach) pewien sekret, który mam zamiar wyjaśnić później. I pewnie wtedy zastosuję małą retrospekcję kilku scenek
No i właśnie, to czuć (jak sądzę), że wiedźma była trochę takim usprawiedliwieniem dla zadziania się opowiadania, a przecież bohaterowie przebyli podróż w konkretnym, innym, celu. I na tym się w sumie skupiłem, na wyjaśnieniu (i zagmatwaniu w sumie też)paru spraw. Żeby pozostawić czytelnikowi niedosyt, zachęcić do kolejnych opowiadań. "Układanka zdawała się być prawie całkowicie rozwiązana", a teraz "zdaje się rosnąć". Myślę, że można to opisać ostatnią wypowiedzią w opowiadaniu, na dobrą sprawę w tym celu ją napisałem
Cytat:Nie mam pojęcia, jak to zmienić... Zawsze mi się kojarzyło, że jak jest się w lesie na grzybach, to się nie idzie, tylko kroczy i tak mi przyszło do głowy...kubutek28 napisał(a): napisał(a):Ściółka szeleściła pod stopami trzech powoli kroczących.Tu bym coś przeformułował. Kroczący kojarzą mi się z mechami z s-f
Cytat:Modyfikowane magią, więc nie GMO, a MMO... Chwila, moment...kubutek28 napisał(a): napisał(a):Na przykład, karmienie zmodyfikowaną żywnościąGMO
Cytat:Przy dialogu w więzieniu i powiązaniach rodzinnych zdrowo się uśmiałemTaki był zamysł tej sceny, takie rozluźnienie napięcia; celowo dodane te fragmenty o psach
Cieszę się niezmiernie, bo wychodzi na to, że jest sens pisać. Muszę przyznać, że ta wiedźma to już drugi raz mi była wypomniana, że jakoś szybko mi z nią poszło. Na swoją obronę napiszę, że skryłem tu (i w paru innych opowiadaniach) pewien sekret, który mam zamiar wyjaśnić później. I pewnie wtedy zastosuję małą retrospekcję kilku scenek
Cytat:Bał się, wiadomo, lecz tuż przed rozpoczęciem Ongus, podejrzanie uspokajającym głosem zapewnił, że nikt nie zginie. Tymon był prawie pewien, że jego nauczyciel miał w zanadrzu jakąś sztuczkę i, choć może naiwnie, zaufał mu.Tu jest zawarte takie "puszczenie oka", że coś jest na rzeczy, ale i tak nie powiem na razie. W ogóle, mam wrażenie, że w tym opowiadaniu kilkakrotnie brnę w takie "powiem później", ze dwa razy sam Ongus przecież sam tak mówi (a może i więcej razy, z dziesięć, na co się Tymon przecież wkurza).
No i właśnie, to czuć (jak sądzę), że wiedźma była trochę takim usprawiedliwieniem dla zadziania się opowiadania, a przecież bohaterowie przebyli podróż w konkretnym, innym, celu. I na tym się w sumie skupiłem, na wyjaśnieniu (i zagmatwaniu w sumie też)paru spraw. Żeby pozostawić czytelnikowi niedosyt, zachęcić do kolejnych opowiadań. "Układanka zdawała się być prawie całkowicie rozwiązana", a teraz "zdaje się rosnąć". Myślę, że można to opisać ostatnią wypowiedzią w opowiadaniu, na dobrą sprawę w tym celu ją napisałem