Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Alea iacta est*
#1
O kobietach tak nieumiejących odmawiać, że w miłości posuwają się do obowiązku wzajemności.

       To było w czasie przyszłych strachów, kiedy klucząc, doprowadziłeś mnie do wilczej godziny.

       - Chodźmy. - Moje zawahanie rozwiał twój półuśmiech.

       Czy bałam się? Nie. Nie wierzyłam, że oddasz mnie w ich łapy. Przecież i tak, jak cień zawsze snuły się za mną;  tylko twoja obecność była zakładnikiem bezpieczeństwa.

     - Ciekawe, czy kiedykolwiek myślałaś o tym, że wędrując z miejsca narodzin do miejsca śmierci i tak nie wiesz, kiedy przekraczasz swój rubikon?

     - Rubikon? Do czego zmierzasz? - To niespodziewane pytanie, a raczej stwierdzenie natychmiast powiązałam z jego uśmiechem. A raczej obietnicą uśmiechu. Był tak przelotny, krótkotrwały, że przez moment  nie byłam pewna, czy go sobie nie wykreowałam, bo... chciałam czegoś się uchwycić. Nagle uświadomiłam sobie, że był także nieco odmienny, jakby podszyty niecierpliwie spychanym w głąb chichotem.

       Przeszedł mnie dreszcz, w głowie zrodziła się myśl; z miejsc nadmiernie nażytych coraz trudniej wrócić do siebie, a ja do końca nie będę wiedziała, kogo wybrałeś na świadka wziemiowstąpienia.

·       łac.   Gajusz Juliusz Cezar
 

listopad 2018
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Alea iacta est* - przez nebbia - 23-11-2018, 21:41
RE: Alea iacta est* - przez Miranda Calle - 27-11-2018, 14:48
RE: Alea iacta est* - przez nebbia - 27-11-2018, 23:47
RE: Alea iacta est* - przez Gunnar - 16-12-2018, 10:55
RE: Alea iacta est* - przez nebbia - 17-12-2018, 00:23
RE: Alea iacta est* - przez Zdzisław - 03-03-2019, 09:42
RE: Alea iacta est* - przez nebbia - 05-03-2019, 11:30

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości