Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
A oni szli [zarys opowiadania grozy]
#3
O! Dzięki, że poświęciłeś uwagę mojemu tekstowi, no i za cenne rady. Faktycznie, trudno samemu dostrzec mankamenty fabuły, dlatego raz jeszcze dziękuję, że podpowiedziałeś mi ten dział. To opowiadanie spędza mi sen z powiek, nigdy tak strasznie się nie męczyłam przy pisaniu. A teraz na przykład piszę też coś w klimacie grozy i samo się pisze, po prostu nie muszę się nawet zastanawiać, co będzie dalej i jak poprowadzić narrację.

Tutaj problem leży właśnie w tym - jak słusznie zauważyłeś - że w ogóle nie mam pojęcia, w którą stronę pójść. Czy to mają być siły nadprzyrodzone (Buka - he, he, to było naprawdę dobre, Gunnar Smile ), czy raczej siły ludzkie? Może jakieś mroczne obrzędy przeprowadzone przez rzekomo zaginionych chłopaków? A może jednak gigantyczny niedźwiedź? Mutant? Może kataklizm na tym terenie spowodował jakieś mutacje? Hmmm...

A czemu na odludziu? No, tak mnie jakoś ciągnie do odludzi Wink

No i problem jest jeszcze jeden. Na Fantastyce zwrócono mi uwagę, że całość jest zbyt skrótowa, że pominięte są didaskalia budujące scenerię, brak pogłębienia psychologicznego postaci... Chyba za bardzo poszłam w lirykę i przez to trochę straciłam umiejętność budowania opisów. I to jest to, czego Ci zazdroszczę i o czym wspomniałam w komentarzu do rozdziału "Szeptu Gromu". Ty opisujesz świat tak, jakbyś w nim był, jakbyś był świadkiem zdarzeń. Mnie tego brakuje.

I dzięki za podpowiedź "Zamieci". W tym klimacie jest też świetny skandynawski serial - thriller "Fortitude".

No to do roboty, Mirando Smile
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: A oni szli [zarys opowiadania grozy] - przez Miranda Calle - 23-11-2018, 18:27

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości