Uśpione mury wyprowadzają
strzeliste wieże. Miały stać wiecznie,
teraz bezkształtne. Klasztorna Brama
nadal czuwa nad garstką symboli.
Powiedz, kto rządzi zmiennym
losem, powtarza co przeżyli inni?
Rozumiem, że minął czas pytań
- gasną latarnie, zużyte rekwizyty.
Nie potrafię pożegnać się z grodem;
jeszcze dźwięczy wczorajszy koncert
- smukłe kolumny widziały więcej.
Świta biją dzwony
strzeliste wieże. Miały stać wiecznie,
teraz bezkształtne. Klasztorna Brama
nadal czuwa nad garstką symboli.
Powiedz, kto rządzi zmiennym
losem, powtarza co przeżyli inni?
Rozumiem, że minął czas pytań
- gasną latarnie, zużyte rekwizyty.
Nie potrafię pożegnać się z grodem;
jeszcze dźwięczy wczorajszy koncert
- smukłe kolumny widziały więcej.
Świta biją dzwony
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -