A to ci zakończenie - wiem, nie będzie cofania i zmiany. To nie koncert życzeńa, a już na pewno opowiadanie o moim szkolnym koledze z ksywką Pszczoła. Z jego nasienia wyczerwiały się tylko robotnice. Aż pięć i chyba żadna nie mieszkała w hotelu robotniczym imienia Adama MIckiewicza, raczej imienia kolejnego narzeczonego.
Z tej symboliki /os czy Ozz/ być może szło wycisnąć więcej. Nie wiem. Pewnie dlatego, że czuję się jak doświadczalna mucha z kawału o Ruskim uczonym, która po wyrwaniu ostaniej nogi straciła słuch i przez to przestała reagować na komendę
- Mucha padumaj, idi.
Ale konkurencja choćby dla braci Grimm jest i to ciekawa.
Z tej symboliki /os czy Ozz/ być może szło wycisnąć więcej. Nie wiem. Pewnie dlatego, że czuję się jak doświadczalna mucha z kawału o Ruskim uczonym, która po wyrwaniu ostaniej nogi straciła słuch i przez to przestała reagować na komendę
- Mucha padumaj, idi.
Ale konkurencja choćby dla braci Grimm jest i to ciekawa.