12-09-2018, 15:46
Na razie zajmę się tylko stroną techniczną. Z czasem u mnie krucho, a opowiadanie pokaźnych rozmiarów, więc rozłożę sobie na części.
Końcówka nie współgra gramatycznie z resztą zdania, a konkretnie z czasownikiem "odebraniu".
Może "raz po raz poprawiając" albo "co chwila poprawiając".
Co to jest "burberry"? Bo ja pod tą nazwą wygooglowałem tylko markę perfum. Ale chyba nie bawiła się flakonikiem?
Samicy alfa?
Zaimki osobowe niepotrzebnie z dużej litery.
Bliskie powtórzenia.
To zdanie brzmi trochę kulawo. Może "najstarszego syna usmiechajacego się ze zdjęcia w ramce..." Tu bym podzielił zdanie "Stał obok... młodszych braci."
Czyta się dobrze. Zobaczymy co będzie dalej.
(10-09-2018, 17:10)molderem napisał(a): Ludzie, których poznała Monika, i którzy tak jak ona przyjechali tu przed laty, wierzyli, że Hemingwayem zostanie się po odebraniu karty z okienka stacji metra i 646 w numerze telefonu.
Końcówka nie współgra gramatycznie z resztą zdania, a konkretnie z czasownikiem "odebraniu".
(10-09-2018, 17:10)molderem napisał(a): Siedziała od kilku minut w w skórzanym fotelu, poprawiając po raz kolejny gęste blond włosy i bawiąc się złotą sprzączką torebki Ralph Laurena.
Może "raz po raz poprawiając" albo "co chwila poprawiając".
(10-09-2018, 17:10)molderem napisał(a): Czarny burberry zwinięty na jej kolanach przypominał mokrego psa
Co to jest "burberry"? Bo ja pod tą nazwą wygooglowałem tylko markę perfum. Ale chyba nie bawiła się flakonikiem?
(10-09-2018, 17:10)molderem napisał(a): 41-letniej alfa-kobiety,
Samicy alfa?
(10-09-2018, 17:10)molderem napisał(a): Trudno było powiedzieć, czy Larry chciał rzucić jej koło ratunkowe, czy zepchnąć ją na sam dół, kiedy mówiła
(10-09-2018, 17:10)molderem napisał(a): który dopadnie Cię o 6 rano w lobby, przed pierwszą kawą, póki co jest druga w nocy a Ty dalej zastanawiasz się,
Zaimki osobowe niepotrzebnie z dużej litery.
(10-09-2018, 17:10)molderem napisał(a): że ich życie jest puste, pozbawione sensu i właściwie całe życie marzyli o pisaniu powieści. Chciał, żeby myślał, że ona, Monika - twardo stąpająca po ziemi profesjonalistka - ma wszystko pod kontrolą i wszystko jest częścią przemyślanego planu.
Monika patrzyła na Larry’ego wyczekująco.
- Larry, wiem,
Bliskie powtórzenia.
(10-09-2018, 17:10)molderem napisał(a): Żeby przerwać inercję w pokoju, nachyliła się z fotela i wzięła cichutko z mahoniowego biurka plastikowy kubek z wodą.
(10-09-2018, 17:10)molderem napisał(a): Ile razy miała dokładnie tą samą myśl (przecinek) patrząc na jego najstarszego syna na zdjęciu w ramce, obok Larry’ego, żony i innych dwóch dorosłych synów?
To zdanie brzmi trochę kulawo. Może "najstarszego syna usmiechajacego się ze zdjęcia w ramce..." Tu bym podzielił zdanie "Stał obok... młodszych braci."
Czyta się dobrze. Zobaczymy co będzie dalej.