na przepalonym księżycu nadsterowny
wjeżdżam w okno życia dla grafomanów
wjeżdżam w okno życia dla grafomanów
po minimalny kontakt i nic do zapamiętania
z przesiewania piasku w kwaśnej otulinie
naświetlonych oczu ten sam
zakwit planktonu bez wątpliwości
a ja na fiszbinach twoich i wielkiej ryby
a ja na fiszbinach twoich i wielkiej ryby