Kawałek o śmierci kamienicy zajechał mi / w dobrym znaczeniu Hłaską - Sonatą Marymoncką/, a ten jakby Pierwszy krok w chmurach.
Oczywiście z zachowaniem rożnicy i tematyki.
W każdym razie, odnoszę takie wrażenie.
Może już pora na coś dłuższego, równie dobrego jak te etiudy.
Oczywiście z zachowaniem rożnicy i tematyki.
W każdym razie, odnoszę takie wrażenie.
Może już pora na coś dłuższego, równie dobrego jak te etiudy.