Mirinda, jak zwykle mnie nie zaskoczyłaś
Nie zaskoczyłaś, bo wiedziałem, że jesteś świetną pisarką.
Chociaż to nie wystarczy.
Ty masz psychologiczne wejrzenie w najtrudniejsze sprawy zarówno męskie i jak i kobiece.
Przypuszczam, że ta wiedza wcale nie ułatwia Twojego życia.
Masz swoje przejścia, zresztą nigdy się z tym nie kryłaś.
Stąd te opowiadanie są tak realistyczne, choćby były jak najbardziej porąbane.
Unikasz fasady i lukru.
Odsłaniasz miąższ, niekiedy, trudnego do przełknięcia ciasta.
Oj, chyba dobrze by się nam pisało w tandemie.
Święta prawda, że przez poezję wyrabia się również styl w pisaniu prozy.
No to ja ten warsztat mam już przerobiony.
Teraz musiałbym tylko wejść w meandry niezwykłości niby zwykłego życia.
W jego światło i mrok.
Czające się przez to światło cienie.
Im jaśniejsze światło tym mroczniejszy cień.
Jak ja rozumiem twoje pisanie. Jak ja je czuję.
To jest o bólu.
Bo przecież tego utworu w żaden sposób nie można nazwać erotykiem, choć inspirowany jest erotyzmem.
Erotyzm jako pochodna lęków i niespełnień.
Jako namiastka czegoś co nam nie było dane.
Kochasz się teraz w poecie. Dobrym poecie.
Jednak, życzę Tobie, żeby to było coś prawdziwego.
Żeby Twoje utwory, kiedyś, nie były tak pełne bólu, cierpienia i cynizmu.
Może faktycznie napisalibyśmy coś wspólnie?
Mirinda&Alchemik
To mógłby być emocjonujący i obiecujący duet.
I mówię tu o sztuce, żeby jakiś Don Kichot nie myślał, że próbuję Cię tu molestować.
Pozdrawiam serdecznie
Jurek
5/5
Nie zaskoczyłaś, bo wiedziałem, że jesteś świetną pisarką.
Chociaż to nie wystarczy.
Ty masz psychologiczne wejrzenie w najtrudniejsze sprawy zarówno męskie i jak i kobiece.
Przypuszczam, że ta wiedza wcale nie ułatwia Twojego życia.
Masz swoje przejścia, zresztą nigdy się z tym nie kryłaś.
Stąd te opowiadanie są tak realistyczne, choćby były jak najbardziej porąbane.
Unikasz fasady i lukru.
Odsłaniasz miąższ, niekiedy, trudnego do przełknięcia ciasta.
Oj, chyba dobrze by się nam pisało w tandemie.
Święta prawda, że przez poezję wyrabia się również styl w pisaniu prozy.
No to ja ten warsztat mam już przerobiony.
Teraz musiałbym tylko wejść w meandry niezwykłości niby zwykłego życia.
W jego światło i mrok.
Czające się przez to światło cienie.
Im jaśniejsze światło tym mroczniejszy cień.
Jak ja rozumiem twoje pisanie. Jak ja je czuję.
To jest o bólu.
Bo przecież tego utworu w żaden sposób nie można nazwać erotykiem, choć inspirowany jest erotyzmem.
Erotyzm jako pochodna lęków i niespełnień.
Jako namiastka czegoś co nam nie było dane.
Kochasz się teraz w poecie. Dobrym poecie.
Jednak, życzę Tobie, żeby to było coś prawdziwego.
Żeby Twoje utwory, kiedyś, nie były tak pełne bólu, cierpienia i cynizmu.
Może faktycznie napisalibyśmy coś wspólnie?
Mirinda&Alchemik
To mógłby być emocjonujący i obiecujący duet.
I mówię tu o sztuce, żeby jakiś Don Kichot nie myślał, że próbuję Cię tu molestować.
Pozdrawiam serdecznie
Jurek
5/5
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.
***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
J.E.S.
***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.