20-02-2018, 23:07
(18-02-2018, 14:37)BJKlajza napisał(a): bywa że niezapowiedziane wizyty są frustrujące
gdy na półkach z książkami kurzu pokłady
przywodzą na myśl kopalnie rud szlachetnych
bywa że wyczerpany lub znużony egzystencją
zwyczajnie chcesz mieć wszystko w miejscu
gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę
i wtedy zawsze ale to zawsze dziwnym zbiegiem
okoliczności dobijają się do twojej fortecy
i szlag trafia zaplanowaną z góry beztroskę
ojej coś ty taki niekontent nie cieszysz się
byliśmy w pobliżu (akurat chcesz w to uwierzyć)
i tak na chwilę wpadliśmy (na kawę na obiad)
a w okolicy tyle tanich knajp tyle mlecznych
barów dla podniebienia niebiańskie ogrody
(ale u ciebie ciągłe gratisy wstęp wolny całą dobę)
uśmiech przyklejony jak tło w foto-szopie
nie widać bluzgów na końcu języka szczypiących
myślisz to tylko chwila a o północy musisz iść
po następną butelkę etanolu i dmuchać materace
Zabawne. Choć nie wiem czy to jeszcze wiersz czy proza poetycka. Ale to nie istotne.
Pomysł jest, realizacja na poziomie. I tu dylemat oceniacza - bo temat tyle oryginalny co przyziemny.
Nie jest to poezja o jakichś wzniosłościach czy innych wielkich rzeczach czego niektórzy po poezji oczekują
Więc z mojej strony takie 3,75 zaokrąglone do 4*